Alfred Schreuder był zadowolony z wygranej nad Fortuną Sittard, ale niekoniecznie ze stylu, w jakim udało się to osiągnąć.
Menadżer nie przyznaje jednak otwarcie, iż rozpoczął mecz ligowy ze złym ustawieniem, co skutkowało słabą grę i wymęczoną wygraną.
“Zależy jak na to spojrzeć. Myślę, że trenowaliśmy naprawdę dobrze w ostatnim tygodniu na podstawie tego, czego spodziewaliśmy się po tym meczu. Jeśli spojrzeć na naszą grę w pierwszej połowie, łatwo dojrzeć tam, że byliśmy zbyt nerwowi. Chcieliśmy zbyt szybko przesunąć grę do przodu, zamiast czasami wycofać ją i dłużej utrzymać się przy piłce. Nie robiliśmy tego jednak dobrze i sami daliśmy Fortunie wiarę, że mogą wchodzić z nami w pojedynki i wygrywać je.”
Ostatecznie dobry rezultat zdaniem Schreudera dały zmiany, które szybko doprowadziły do tego, że Amsterdamczycy prowadzili w Sittard 1:2 po przerwie.
“Myślę, że to też było siłą Ajaksu w poprzednich latach. Mamy wielu dobrych graczy, a co za tym idzie wiele okazji do zmian. Jako trener musisz korzystać z takich okazji, ale też brać za nie odpowiedzialność. Dzisiaj to, co widzieliśmy wołało o podwójną zmianę i tak też zrobiliśmy.”
“Duża możliwość zmian charakteryzuje duże kluby. Dzisiaj potrzebowaliśmy więcej mocy z przodu i ruchu w drugiej linii. Potrzebowaliśmy też więcej agresji, aby pokazać, że nie jesteśmy zadowoleni z tego, co się dzieje.” – powiedział o zmianach Klaassena i Brobbeya.
Przed “nowym” Ajaksem Schreudera jeszcze sporo pracy, bowiem mecz z Fortuną daleki był od ideału.
“Jak już mówiłem w pierwszej połowie byliśmy zbyt niechlujni w naszej grze. Graliśmy przeciwko dobrze zorganizowanej drużynie, która broniła bardzo nisko. Graliśmy nerwowo, a w naszej grze było też za mało ruchu. Zagraliśmy zbyt wiele złych i niedokładnych piłek, którymi uruchamialiśmy rywali. To nie może się zdarzać. Z drugiej jednak strony druga połowa była znacznie lepsza.”
“W pierwszej połowie próbowaliśmy naszej gry kombinacyjnej, ale to w ogóle nie działało. Cieszę się więc, że mamy w składzie typową 9 i człowieka, który w takich meczach może robić różnicę w szesnastce. Podobała mi się również gra Taylora w roli kontrolującego na boisku. Z tego również wyciągam wnioski. Jako trener musisz spojrzeć w lustro i ocenić swoją postawę. W podobnym stylu chcieliśmy grać też w pierwszej połowie, ale to nie wyszło i trzeba było interweniować zmianami.”
1 Comment
by bartek_niwka
czyli raczej nici z Kudusa w 2 linii skoro Alfredowi podobał się Taylor dziwne:(