Piłkarze Ajaksu rozjechali się na mecze reprezentacji narodowych, a przed nami przerwa od klubowej piłki. To dobry czas na podsumowanie pierwszego bloku spotkań w sezonie 22/23.
Już po zakończeniu ubiegłego sezonu wiedzieliśmy, że w Amsterdamie czeka nas coś nowego i nie mamy co liczyć na stabilizację i spokój w trakcie lata. Wiedzieliśmy doskonale, że z klubem pożegna się Erik ten Hag, a wielu graczy będzie rozchwytywanych i utrzymanie ich będzie graniczyło w zasadzie z cudem. Nie myliliśmy się i Amsterdam opuściło wielu ważnych graczy, jak Mazraoui, Martinez, Gravenberch czy ostatecznie Antony.
Mimo “nerwowej” końcówki okienka i absurdów komunikacyjnych, jakie miały miejsce w tych dniach, trudno mówić, jakoby Ajax zawiódł na rynku transferowym. W Amsterdamie zdecydowano się wydać pieniądze, o jakich w przeszłości moglibyśmy co najwyżej marzyć. Nie oceniamy tutaj jednak okienka transferowego, bo to już robiliśmy, ale podkreślamy, że klub dość odpowiednio zareagował na straty, a obecna kadra Ajaksu pod względem głębokości składu jest jedną z najmocniejszych od wielu lat. W zależności od doboru składu, na ławce znajdują się tacy piłkarze jak: Brobbey/Kudus, Klaassen/Berghuis, Wijndal, Kaplan, Lucca, Conceicao, Ocampos, Grillitsch czy Sanchez. Wspominamy o tym nie bez przyczyny.
Być może największą zmianą w Amsterdamie okazała się jednak wymiana trenera. Miejsce Ten Haga zajął Schreuder i wydawało się to idealne rozwiązanie. Do Ajaksu trafił człowiek dobrze znający klub, jego filozofię, styl gry, człowiek znający wielu graczy obecnego składu i ten, który w pewnym stopniu był współtwórcą wielkiego sezonu 18/19 z półfinałem Ligi Mistrzów. Na papierze wszystko wyglądało więc pięknie, ale jak jest do tej pory?
Ajax ponownie rozpoczął sezon w fatalnym stylu dając się pokonać PSV. Podobnie jak w poprzednim sezonie, Joden dostali od rywala srogie lanie, ale nikt nie wyciągał po tym meczu wielkich wniosków. Podobnie jak w poprzednim sezonie, PSV znowu było dalej w przygotowaniach do sezonu i bardziej w gazie, a Ajax dopiero myślał o poważnym graniu. Poza tym można śmiało powiedzieć, że mecz przegraliśmy przez amatorskie błędy Gortera, a cała drużyna nie wyglądał tak źle. Joden byli w stanie zagrać kilka niezłych akcji, strzelić ładne gole i grać jak równy z równym. O wysokiej wygranej PSV zdecydowały detale, którymi w tym przypadku były fatalne błędy bramkarza. Tak więc po pierwszej porażce nikt nie bił na alarm i tak naprawdę chyba niewielu rozsądnie myślących kibiców było tym zdziwionych.
Na inaugurację Eredivisie Ajax pojechał do Sittard na mecz z Fortuną. Tutaj już wszyscy wiązali z tym meczem większe nadzieje, bo dobrze było z przytupem rozpocząć sezon, a rywal nie był z najwyższej półki. Niestety dostaliśmy duże rozczarowanie, szybką bramkę i do przerwy przegrywaliśmy. Po zmianie stron Ajax wziął się do roboty, dość szybko strzelił trzy gole i wydawało się, że mecz ostatecznie wygra się dość łatwo. Tak się jednak nie stało i bramka Yilmaza w końcówce sprawiła, że do samego końca było bardzo nerwowo i ostatecznie tego wyniku trzeba było w pocie czoła bronić.
Ten wynik, ta gra i postawa Ajaksu mogła zacząć wskazywać na to, że drużyna nie jest jeszcze gotowa, ale wśród kibiców zawsze istniał niepodważalny argument “początki sezonu zawsze takie są, grunt, że wygrywamy”. Pewnie było w tym sporo racji. W drugiej kolejce Ajax rozbił Groningen 6:1 i tutaj nie można było się do niczego przyczepić. Dobre humory zniknęły w trzeciej kolejce, kiedy Ajax ponownie przeżywał ogromne męki, tym razem w Rotterdamie, gdzie tylko indywidualny błysk Bergwijna pozwolił na wygraną. Od tego momentu szło już jednak naprawdę dobrze, bo Ajax zanotował stosunkowo pewną wygraną w Utrechcie, rozbił Cambuur, na inaugurację Ligi Mistrzów nie dał złudzeń Rangersom oraz Heerenveen w kolejnej ligowej potyczce.
Po takich wynikach i grze z dość dużym optymizmem jechaliśmy na Anfield, gdzie czekało nas starcie z podrażnionym Liverpoolem. Oczywistym było to, że czeka nas trudne spotkanie, ale forma The Reds pozwalała dawać nadzieje na to, że uda się powalczyć. Niestety Ajax został w tym meczu sprowadzony na ziemie. Mecz na Anfield przegraliśmy w druzgocący sposób, wyglądając jak banda amatorów, której celem jest pozbycie się piłki z własnego pola karnego i próba odbudowy linii obrony. Wśród kibiców znalazły się bardzo pojedyncze przypadki osób, które wskazywały na to, że przecież przegraliśmy z wielkim Liverpoolem w samej końcówce lub w co trudno uwierzyć, mówiły o dobrym meczu Ajaksu. Żeby dobrze się zrozumieć podkreślmy dużymi litrami NIE CHODZI O PORAŻKĘ Z LIVERPOOLEM, chodzi o styl w jakim do tego doszło. Każdy nie zaślepiony “wielkim Ajaksem” kibic przyzna, że takiej dominacji rywala i takiej bezradności Ajaksu nie widzieliśmy od wielu lat. Fakt, że tego meczu nie przegraliśmy wysoko i fakt, że prawie mogliśmy go wygrać to po prostu cud, bo w żaden sposób na to nie zasłużyliśmy i wynik ten zakrzywiał rzeczywistość i być może dawał poczucie, że było to wyrównane starcie, które przegraliśmy pechowo.
Ostatnie spotkanie przed przerwą to wyjazd do Alkmaar, gdzie wielu kibiców zapowiadało gładką wygraną, bo przecież AZ nic nie gra i jest najzwyczajniej w świecie słabe (cóż, jeśli faktycznie tak jest, to wstydzić możemy się teraz podwójnie). Dla nas starcie w Alkmaar pokazało jednak, że Liverpool nie był wypadkiem przy pracy i Anglicy nie byli w tym meczu aż tak mocni, ale my byliśmy tak słabi. Oczywiście była to inna skala przewagi, ale niedzielny mecz przypominał do złudzenia starcie z Anfield. AZ grało agresywnie, potrafiło nałożyć pressing, z którym my nie potrafiliśmy sobie kompletnie poradzić i nie byliśmy w stanie kontrolować przebiegu meczu. Zdobyty gol również mógł przypominać ten z Anfield. Piłka za obronę, dogranie w pole karne i strzał zakończony golem. Nie licząc ostatniego fragmentu meczu, w którym faktycznie działo się sporo, Ajax nie stworzył sobie wielu sytuacji do zaskoczenia rywali i zdobycia bramki. Z dość dużym przerażeniem obserwowaliśmy bezradność graczy Schreudera już w drugim meczu w przeciągu zaledwie kilku dni. I ponownie dużymi literami NIE CHODZI O SAMĄ PORAŻKĘ, bo dla nas AZ to rywal, z którym na wyjeździe nie wstyd jest przegrać. Chodzi ponownie o styl, którego kompletnie nie było. Ajax wyglądał w tym meczu, podobnie jak w poprzednim na zagubionego, nie wiedzącego co chce grać i nie mającego na to ani pomysłu, ani momentami chęci (a to naprawdę trudno zaakceptować).
Podsumowując wszystko powyżej bardzo krótko: pod względem punktów pierwszy blok sezonu nie wypadł źle. 6 na 7 wygranych w lidze i wciąż otwarta sytuacja w Lidze Mistrzów. Nikt z tego powodu dramaturgii nie robi. Natomiast jeśli kogoś zadowala styl gry, który Ajax zaproponował w ostatnich dwóch meczach to już naszym zdaniem jest jednak problem. Fakty są dla Schreudera brutalne, bowiem rozegrał on trzy mecze, w których rywal postawił opór, które miały większą intensywność gry i wszystkie te trzy mecze przegrał. My nie potrafimy popadać w ekstazę z powodu wygranej nad Cambuur 4:0. Potencjał tej kadry jest po prostu taki, że trudno zadowalać się wymęczonymi wygranymi z tego typu rywalami.
W tym momencie niejako kończąc wywód, trzeba odnieść się do osoby Alfreda Schreudera. Naszym zdaniem póki co Alfred nie zdaje testu na menadżera Ajaksu i wielu kibiców jest rozczarowanych jego osobą. Jak już wyżej wspomnieliśmy, w zakończonym bloku graliśmy trzy spotkania z mocniejszymi rywalami i wszystkie trzy przegraliśmy. Od początku swojej przygody Schreuder podkreślał, że jego wielką zaletą jest umiejętność reagowania i dokonywania zmian, czego kompletnie nie widzimy. Schreuder dokonuje momentami tak idiotycznych ruchów, że nie mogą się one równać nawet ze zmianami Ten Haga w okresie jego “prajmu”. Czasami wygląda to tak, jakby Alfred robił te zmiany bez wielkiego przemyślunku i pomysłu. Co istotne, często po prostu z wszystkich zmian nie korzysta, co też trudno zrozumieć. Alfred nieraz wspominał o konieczności rotacji i zmian w składzie, a co widzimy? A no widzimy to, że już we wrześniu boss wspomina o braku świeżości swoich piłkarzy. (Pomijamy tutaj zupełnie fakt, że mówi o tym braku świeżości w kontekście meczu z AZ, które rozgrywało mecz w europejskich pucharach 2 dni później niż Ajax). Jeśli faktycznie ta drużyna już w końcówce września nie ma siły, to chyba ktoś popełnił pewne błędy w przygotowaniach do sezonu. Schreuder ma do dyspozycji naprawdę szeroką i mocną kadrę, ale chyba nie do końca potrafi korzystać z jej potencjału. Wielu z donośnym głosem domagało się Kudusa w składzie w końcu o otrzymaliśmy, ale chyba niekoniecznie chcieliśmy żeby odbyło się to całkowitym odstawieniem od gry Brobbeya. Będący w klubie już kilka tygodni Kaplan nie dostał nawet minuty na boisku, a o przypadku Wijndala nawet nie dyskutujemy. Ktoś śmiał się, że jego uraz to najlepsze co mogło spotkać Alfreda i o ironio mogła to być prawda. W tym momencie dochodzimy do ważnego punktu i kolejnego kamyczka w ogródku Alfreda – braku “jaj” żeby odstawić od gry Blinda czy Tadicia. O ile w przypadku Blinda problem w ostatnich tygodniach polegał trochę na tym, że nie było idealnego zastępcy (inną sprawą jest, że zaczął ostatnio grać lepiej), to w przypadku Tadicia sytuacja robi się już bardzo irytująca. Serb ma dożywotni szacunek w sercach kibiców Ajaksu, wszyscy bardzo go cenimy i dalej wierzymy, że może być ważną postacią dla tej drużyny. Na chwilę obecną Tadić jest jednak jedną z najgorszych postaci w tym klubie i w Eredivisie przoduje w klasyfikacji graczy, którzy najczęściej tracą piłkę. Procent dokładnych zagrań Serba poleciał na łeb na szyję i wciąż nie zdobył nawet jednego gola. Dusan rozegrał jeden dobry mecz, w którym zaliczył trzy asysty, które ratują jego statystyki, bo suma 5 asyst faktycznie nie wygląda tak źle – kolejny raz jest to jednak przypadek, kiedy takie statystyki zakłamują obraz. Po ostatnich meczach w Social Mediach rozgorzała dyskusja o tym, że to Kudus jest problemem Ajaksu, bo zwalnia grę, przytrzymuje piłkę i ogólnie przeszkadza w grze…co w takim razie w obecnej dyspozycji powiedzieć o Dusanie? Dość też tłumaczeń o tym, że Serb musi grać do końca, bo jednym podaniem może zmienić obraz gry. To tak jakby trzymać przez 90 minut na boisku Lasse Schone bez formy, bo może akurat w 93 minucie będziemy mieć rzut wolny, który zamieni na gola. W historii wielu klubów udowadniano już, że nie ma czegoś takiego, jak piłkarze nietykalni, ale w Amsterdamie póki co właśnie to obserwujemy.
W tym wszystkim pamiętajmy o jednej rzeczy. Nikt nie skreśla sezonu, nikt nie twierdzi, że nic w tej kampanii nie ugramy. Być może już po przerwie zaczniemy grać świetnie, ogramy dwa razy Napoli i zainkasujemy 12 punktów w lidze, bo rywale najmocniejsi nie będą. Nikt nie skreśla również samego Schreudera, bo początki Ten Haga w Ajaksie też nie były usłane różami i potrzebował on sporo czasu, aby drużyna zaczęła funkcjonować naprawdę na najwyższy poziomie. Do tego trzeba jednak otworzyć oczy. Trzymamy kciuku żeby tak sie stało. Oceniamy jednak to, co widzimy do tej pory. Nie należymy do grona kibiców, którzy są tym klubem zaślepieni i nie dadzą powiedzieć na niego złego słowa. Nigdy tacy nie byliśmy i nie będziemy. Jeśli jest co krytykować to po prostu to róbmy, jeśli drużyna zasługuje na to, żeby ją chwalić, to chwalmy. Nie jest to bycie chorągiewką, a po prostu trzeźwa ocena sytuacji na podstawie obecnego stanu rzeczy.
21 Comments
by Cpr
Tylu komentarzy jeszcze nie widziałem, to też coś napiszę, a co mi tam. I może napiszę coś niepopularnego, ale uważam podobnie jak Lesley, że mamy jeden z najlepszych składów od lat. Problem z formą/bezformą to już inna kwestia, bo to często jest nieprzewidywalne i trudno często stwierdzić z czego to wynika. Zaczynając od obrony to dobrze wszyscy wiemy i diagnozujemy, że problem leży w skrzydłach, czyli oczywiście Blinda i Renscha. Bassey oczywiście popełnia błędy, ale zrzucam to na kark jego niedostosowania do gry Ajaxu, a nie z braku umiejętności. Na pewno się poprawi, bo potencjał ma duży. Ja na miejscy treneiro próbowałbym mimo wszystko przemeblować jedenastkę. Jeżeli tak bardzo uparł się na tego Blinda to przesunąć go na defensywnego. Skrzydła obrony to Wijndal i Sanchez, który bardziej mi się podoba niż Rensch. Natomiast w pomocy musi grać Kudus, który robi różnicę w każdym meczu, ale nie na 9, gdzie jego potencjał jest marnowany. Przypomina mi to pomysł Labyada na szpicy. Brobbey przy swoim potencjale musi grać od pierwszej minuty i niech ten Kudus gra za nim i dogrywa mu te piłki, wtedy to może funkcjonować zupełnie inaczej. Bergwijn udzielał wywiadu i mówił, że może grać na trzech pozycjach. Może wrócić do Tadicia na lewej, a Bergwijna dać na prawą. Wiem, że może niektórzy mnie wyśmieją, ale może pochopnie rozstali się z Daramy, byłaby to jakaś opcja na zmianę przynajmniej na Eredivisie. Ten nasz prawy portugalczyk też wygląda nieźle i może być alternatywą. Beghuisa przemilczę, bo dla mnie on zawodzi najbardziej ze wszystkich. Pamiętajmy, że mamy w obwodzie jeszcze Kaplana, który teoretycznie nie powinien być ogórkiem. I zgadzam się, że na papierze skład, przynajmniej na eredivisie mamy najlepszy od lat, a to, że niektórzy grają poniżej oczekiwań, to już inna kwestia. Nie jestem fanem Taylora i nie widzę w nim przyszłościowego grajka, podobnie, jak nie widziałem tego w Van de Beeku i Gravenie, który w Bayernie gra po kilkanaście minut. Chociaż dla mnie Graven był lepszy niż Taylor. Unuvar i Hansen, teoretycznie wielkie gwiazdy Jongów rzeczywiście zawodzą. Martwi mnie tylko to, że Alfred trochę tak wygląda, jakby sobie nie radził. Nie widać w nim konsekwencji i wizji, jak ta drużyna miałaby wyglądać. Bardzo późne zmiany, bezsensowne, tylko wzbudzające śmiech no i ta nietykalność niektórych zawodników. Naprawdę uważam, że przy tym składzie ten zespół jest marnowany, nie jest wykorzystany cały jego potencjał. Może były jakieś błędy w przygotowaniu fizycznym? Pamiętajmy o tym, że końcówka Ten Haga u nas też była słaba i zdarzały mu się co sezon zawiechy formy całego zespołu. Ale teksty typu brak świeżości, to mi bardziej przypomina tłumaczenia z ekstraklapy niż z poważnego klubu, jakim jest Ajax. Podsumowując, mimo wszystko jestem pozytywnie nastawiony. Tak naprawdę po Napoli będziemy wiedzieli już wszystko i powiedzmy sobie szczerze oni są liderami Serie A, także trzeba mierzyć siły na zamiary. Mamy ciężką grupę i tak naprawdę wyjście z niej będzie sukcesem. Natomiast u siebie z Napoli i Liverpoolem musimy za wszelką cenę dominować. Inaczej będzie słabo.
by Mickey
Tak jak napisał tomek0906, zejdźmy na ziemię i nie oczekujmy niesamowitej selekcji i dwóch równorzędnych piłkarzy na każdej pozycji. Po pierwsze – Karol, pozwolę się odnieść do Twojej odpowiedzi na komentarz Lesleya, bo zrobiłeś dokładnie to samo, naginasz fakty pod tezę. Neres nie był rezerwowym w sezonie 18/19 i nie można go tak oceniać. Jeżeli wchodził z ławki to wyłącznie z powodu rotacji lub wcześniejszych urazów, to był zawodnik pierwszej jedenastki. Oczywiście możesz mieć swoje zdanie, ale ja nadal uważam, że obecni rezerwowi są lepsi niż Dolberg, Veltman, Sinkgraven, Wober, Rasmussen, Eiting czy De Wit. Ten ostatni w AZ jest solidnym ligowcem i nic wielkiego w niedzielę nie pokazał oprócz woli walki. Szczerze mówiąc nawet teraz byłby w Ajaksie zbędny. Może się mylę co do oceny tych graczy, przekonamy się za jakiś czas. Noa Lang w 18/19 zagrał w trzech meczach Eredivisie i zaliczył jedną asystę, rzeczywiście wielki rezerwowy. Fajnie też przywołać nazwisko Gravenbercha jako argument, ale może najpierw warto sprawdzić, że w sezonie 18/19 on spędził na boisku siedem minut w Eredivisie.
Dobra, bo będzie, że się czepiam. Chodzi mi o to, że z jednej strony gloryfikujemy zawodników z poprzednich sezonów a z drugiej krytykujemy obecnych zmienników. Podkreślę jedną ważną rzecz – obecna selekcja jest moim zdaniem mocna i szeroka NA PAPIERZE. Czy to wypali i da nam sukces, dopiero się przekonamy, ale pozostanę przy zdaniu, że trener ma do dyspozycji mnóstwo opcji, czego nie było od wielu lat. I nadal jest za wcześnie, by jednoznacznie ocenić czy te opcje są wystarczające jakościowo. Ja nadal nie zobaczyłem niczego ciekawego od Ocamposa i Grillitscha, ale niesprawiedliwe byłoby już ich skreślać. To doświadczeni gracze z większych lig, ale nawet oni potrzebują czasu. Może właśnie dlatego, że są z innych lig i grali w drużynach innych stylowo, w dodatku podpisaliśmy ich ostatniego dnia okienka, dokładnie trzy tygodnie temu. Jeśli już krytykować, to za późne transfery i tak dużo zmian w kadrze pod koniec sierpnia, ale o tym mówiliśmy już w podsumowaniu okienka. Dajmy im czas, wszystkim. Schreuder dostał szeroką kadrę, ale niesamowicie późno. Nie dość, że mu przebudowali skład to w dodatku zrobiono to już w trakcie sezonu w sierpniu, no przecież takie zawirowania nie mogą dobrze wpłynąć na zespół. Tu trzeba bronić trenera, chociaż podjął kilka wątpliwych decyzji, on też tu jest od niedawna i też będzie popełniał błędy. A to wszystko będzie nas kosztować na tym etapie sezonu.
Podsumowując, kadra jest szeroka na papierze, ale musi udowodnić swoją wartość. Na to trzeba poczekać i liczyć, że trener zacznie wprowadzać trafniejsze pomysły, bo nadal nie widać, żeby klarowała się jakaś podstawowa jedenastka czy konkretne ustawienie, rzuca piłkarzami po pozycjach jakby ciągle szukał idealnego zestawienia. Jeżeli mając taką selekcję i takie nazwiska do dyspozycji nie odniesiemy sukcesu przynajmniej w postaci mistrzostwa kraju to będzie wina trenera, nie jakości kadry. Takie jest moje zdanie. Europa? Liga Mistrzów nam może zaraz uciec, ale jak tu rywalizować z LFC i Napoli we wrześniu i październiku, mając wciąż tak niepoukładany zespół. Tu bym widział mniej winy trenera, nie zbudujesz silnej drużyny w miesiąc, ani nawet w dwa miesiące. To co obecnie widzimy i nadal będziemy widzieć w kolejnych tygodniach to konsekwencje dziwnego i chaotycznego okienka transferowego, gdzie wymieniono pół kadry i robiono ruchy do samego końca sierpnia.
by Karol
Słuchaj tak jak już kilka razy pisałem ja tylko przedstawiam swoje przemyślenia co do kadry. I naprawdę szanuje zdanie innych. Prawdopodobne że w swoich ocenach mogę się pomylić. Wystarczy że odpali ocampos albo cocnencia którym nie wróże kariery (temu 2 tylko w tym sezonie bo za rok bardzo na niego liczę) i cała moja teoria nie będzie nic warta. Ale na razie na dziś to moim zdaniem tak kolorowo nie jest. Absolutnie zgadzam się z tym że to po części wina późnych transferów. Wydaje mi się, że odejście Antonego rozbiło nam skład. Gdyby się udało w to miejsce ściągnąć Ziecha to pewnie wyglądałoby to lepiej ale tak to zostaliśmy, moim zdaniem, z ogromną dziurą na prawym skrzydle. I przez to dochodzimy do sytuacji że zawsze gra ktoś kto jest w żenującej wręcz dyspozycji (moim zdaniem to Tadić i Berghuis) bo po prostu nie ma ich kim zastąpić. A to świadczy raczej o wąskim składzie.
Tak końcowo co do Neresa Langa i Gravenbercha. Neres – to że w końcu się wgryzł do składu nie znaczy że nie był rezerwowym. Na pewno pamiętasz że na początku sezony Ten Hag go notorycznie sadzał na ławkę. A potem wystawiał na ofensywnego pomocnika.
Lang i Gravenberch nie wymieniłem niejako “dla oszustwa” co mi zarzucasz ale bardziej po to żeby pokazać że w tamtych czasach mieliśmy w składzie też grajków którzy byli w Jongach ale rokowali na przyszłość. Bo jak zapewne wiesz w Ajaxie zawsze się znajdzie jakiś młokos który może się przedrzeć do pierwszej 11 prosto z Jong. No może prawie zawsze.
Tu trochę wchodzę w inny problem bo w tym roku jak oglądam mecze Jong to naprawdę nie widze nikogo kto mógłby być takim zawodnikiem. Dawno nie pamiętam tak słabych juniorów w Ajaxie. Ale to inny temat.
Także reasumując dla mnie obecna kadra wygląda trochę jak zbieranina bez pomysłu. Nie winie za to trenera. Może też ich poukłada że to wszystko wypali. No ale na razie widze to tak a nie inaczej.
by Mickey
Widzę, że w gruncie rzeczy różnimy się tylko tym, że Ty nie wierzysz w piłkarzy obecnej kadry, a ja jeszcze mam nadzieję i wierzę, że to wypali. Rozumiem Twój punkt widzenia i Twoje zdanie do którego oczywiście masz prawo. Możemy się ze sobą nie zgadzać, przynajmniej wynikają z tego ciekawe dyskusje. Nie wykluczam, że moja nadzieja w tych zawodników jest na wyrost i jestem w błędzie. Na tym etapie drużyna wciąż jest w trakcie budowy, ocenimy wszystko za jakiś czas.
Nasza prawa strona to obecnie chyba największe źródło problemów i największy spadek jakości względem poprzedniego sezonu, pełna zgoda. Od Mazraoui-Antony przeszliśmy do Rensch-Tadić, w zasadzie obecna kadra nie naprawi tego problemu. Renscha można zmienić Sanchezem, który nie jest jakoś wyraźnie lepszy, a Tadicia na prawej stronie nie ma kto zastąpić, bo każdy inny gracz jest tam słaby. Sam nie wiem jak to rozwiązać, może zamienić Bergwijna i Tadicia pozycjami? Conceicao wykazuje potencjał, ale nic poza tym, to nie jest jeszcze piłkarz na pierwszy skład, nie wspominając o tym, że co chwila jest kontuzjowany. Nawet jeśli ta kadra jest szeroka (moim zdaniem) to niedługo możemy dojść do wniosku, że jest nieodpowiednio zbalansowana i brakuje przede wszystkim gościa na prawe skrzydło, bo nie ma kto zastąpić Antonego. Tak jak wspomniałem na początku, w dużej części się zgadzamy, z tym, że ja jeszcze wierzę, że to uda się poukładać. Choć ten okres układania może być kosztowny w kilka rozczarowujących wyników. I tak, Jong rzeczywiście jest wyjątkowo słabe obecnie, też tam nie widzę żadnych indywidualności, które mogłyby pukać do pierwszej drużyny. Trudny jest też przypadek Unuvara, który mógłby się teraz przydać, ale brak regularnej gry tylko spowolniłby jego rozwój.
by tomek0906
Ja nie wiem jakiej Wy oczekujecie ławki w takim razie Panowie. Albo inaczej, kto wg Was chciałby przyjść do Ajaxu I Eredivisie jako zawodnik do rotacji?Dla czego: kasy, poziomu? No nie oszukujmy się.Jesli można zrobić max 5 zmian, to na ten moment wijndal, klaassen,brobbey,sanchez,Austryjak i conceicao, to jest na papierze bardzo mocna ławka, jak to wyjdzie w praktyce, to czas pokaże.Kazdy z tych zawodników może zacząć w1szym składzie(może poza Portugalczykiem).Może to też świadczyć o tym, że 1szy skład jest po prostu mniej jakościowy, ale zachowajmy zdrowy rozsądek, tutaj 20 latek jak nie zagra kilku meczów to łapie focha, a co dopiero ktoś na poziomie, kto miałby nie grac
by Karol
Nie no ja sie zgadzam że nie jesteśmy MC i że nigdy nie będziemy mieli 2 równorzędnych 11. Absolutnie sie też zgadzam, że w tej dziwnej lidze jak jakiś 20 latek przesiedzi na ławce 3 mecze to już focha. Inn sprawa że jak zagra 3 dobre to już często im też odbij i chcą odchodzić.
Ale to nie zmienia faktu, że można było tą kadrę zbudować inaczej. Wygląda to dla mnie na zbieraninę bez pomysłu. Co z tego że na papierze wygląda to dobrze jak tak na prawdę tak w realnym życiu to my nie mamy kim zmienić beznadziejnych i wręcz kompromitująco słabych Tadicia i Berghuisa. Co z tego że mamy na ławce Wijndala jak nie ma kim zastąpić ww. 2.
Nie to że oczekuje nie wiadomo czego. Ale sensu i siły tego składu ja po prostu nie widzę.
Wy widzicie. Ok rozumiem. Obyście mieli rację i to wystarczyło.
by Radek
Lesley ja jestem kibicem Ajaxu 25lat i zdecydowanie piszesz głupoty że mamy mocną ławkę nie mamy żadnej ławki napastnik z serii B co strzelił tam 5 goli to dla Ciebie mocna zmiana dla brobeya???? Pozatym kogo masz na tej ławce nikogo nie ma dwie kontuzje i bd prosić ihattarena żeby zaczoł grać bo nie będzie kim grać!!!! Nie wiem co Ty gadasz że ten skład jest najlepszy od lat??? Powtarzam ja jestem kibicem 25lat i nigdy tak nie było żebyśmy mieli tak słaba lawkie jak teraz NIGDY TAK SŁABY NIE BYL AJAX JAK TERAZ
by Karol
No nie no nie przesadzaj aż tak źle nie jest 😉 Pamiętasz czasy Ismaela Urzaiza? Wtedy to dopiero mieliśmy skład. I pozdrawiam “starego kibica”. Ja z Ajaxem już 28 lat 🙂
by Lesley
A bądź sobie i 45 lat. Nie rozumiem argumentu? Ja swoje napisałem już. Jak to jest najsłabsza ławka od lat i wyżej cenisz sobie osoby jak Eiting, Labyad, Ekkelenkamp czy jeszcze za De Boera asy typu Sana, Boilesen, De Sa, Hoesen to ok. Ciekawe bardzo, ale Twoje prawo przecież.
by Karol
To do mnie komentarz ? Ze się z Tobą nie zgadzam to fichasz ? Serio? Myśl sobie co chcesz już to pisałem. Nie mam zamiaru nikogo przekonywać. Napisałem co ja uważam. Gdybym wiedział że się obrazisz to bym w ogóle się nie wdawsm w dyskusje.
by Lesley
Po pierwsze nie do Ciebie, a po drugie gdzie tam jest fikanie? Po prostu nie lubię argumentu stażu. To że ktoś ma XX lat i kibicuje XX lat to niewiele znaczy chyba prawda? A starsi kibice zawsze to tak podkreślają jakby chcieli powiedzieć “co Ty kuźwa gówniarzu możesz wiedzieć, jak ja pamiętam 1992 i 1995 jakby było wczoraj”. Rozmawiamy o czasach obecnych ewentualnie przeszłych X lat do tyłu.
by Karol
Sory nie fikanie tylo fochanie. Autokorekta. Twoj komentarz pojawil sie pod moim i stąd to nieporozumienie. Nie ma tematu
by bartek_niwka
ciekawe skąd taka dyskusja że to Kudus jest problemem Ajaxu, jedyny gość który na Anfield coś próbował stworzyć próbował przytrzymać piłkę rozegrać ale nie miał po prostu z kim, co do innych zawodników naprawdę straciliśmy trzon zespołu zobaczcie jak w zeszłym sezonie hulało prawe skrzydło Mazroui Antony a teraz Rensch no nie bardzo daję rade i chciałbym zobaczyć Sancheza bo mam wrażenie że gościu będzie ogarniał lepiej, Tadic z musu tam wystawiany raz że jest mega pod formą dwa to też inna pozycja mimo wszystko, 4 sezony Tadic wymiatał grał od deski do deski prawie wszystko więc kiedyś musiała przyjść zniżka, idąc dalej Bassey nie ma rozegrania piłki takie jak miał Martinez, ale nie uważam że nigeryjczyk jest złym transferem musi popracować nad techniką bo fizycznie jest ok, Blind ok zgadzam się obrońca z wizją gry tylko zastanówmy się czy chcemy Blinda z wizją gry który w tym sezonie nie daje kompletnie nic z przodu bo zwyczajnie nie gra na obieg a jeśli już to nie zdąża, czy Wijndala który będzie biegał od pola karnego do pola karnego i w zeszłym sezonie był najlepszym obrońcą ligi, przechodząc do pomocy jest to nasza najsłabsza formacja i jeśli dalej będzie tam grał Taylor na obecnym poziomie to nie wróżę nam nic pozytywnego, w ataku chciałbym zobaczyć Brobbeya, który też zaliczył zjazd może presja przerosła że jest 1 napastnikiem tak sobie gdybam, ale jedynym sposobem na jego odbudowę jest regularna gra a nie ogony, tak samo uważam że Ocampos wcale nie jest słabym skrzydłowym tylko trzeba dać mu szansę, więc tak reasumując nasz skład zmienił się diametralnie od zeszłego sezonu i pewnie potrzeba czasu, z tym że Alfred musi zacząć ogarniać to co się dzieję w trakcie meczu robić dobre zmiany no i wreszcie przesunąć Kudusa na 10 i Brobbey na 9:D:D i oczywiście nie akceptowalna jest taka gra jak z Liverpoolem i AZ to mnie bardzo zmartwiło jeszcze Liverpool próbowałem sobie wytłumaczyć choć ciężko było ale AZ na nas tak siadło przez 60 minut że żal było patrzeć trzeba wyciągnąć wnioski i po prostu walczyć.
by Mickey
Na tym etapie wciąż ciężko jednoznacznie ocenić zarówno zespół jak i samego Schreudera. Jest za co krytykować, trener popełnił kilka błędów (skład, zmiany), a drużyna grała dość w kratkę, przegrywając trzy mecze z poważniejszymi rywalami. LFC i AZ nas zabiegali za pomocą dość zwykłego pressingu, w tych meczach zagraliśmy fatalnie i zapomnielismy jak grać w piłkę. Trzeba pamiętać, że to początek sezonu, początek pracy nowego trenera a kadra została mocno przebudowana, dlatego wszyscy tu jeszcze muszą dostać kredyt zaufania i więcej czasu. Na ten moment jest średnio, no nie oszukujmy się. Może to dalej pójść w różne strony, albo dalej w przeciętność albo będzie postęp i trafione wnioski trenera. Zobaczymy, ale sporo jest do zrobienia, pomimo rozbicia w lidze kilku rywali nie jesteśmy jeszcze tacy mocni, dwa ostatnie mecze pokazały, że zaskakująco dużo rzeczy w tym zespole nie działa i łatwo nas stłamsić. Oby Alfred ogarnął, selekcja jest szeroka, trzeba z tego wyciągnąć maksimum. Moim zdaniem jakości jest wystarczająco dużo, pod warunkiem, że kadra będzie odpowiednio zarządzana, w przeciwnym razie ta jakość będzie marnowana co widzimy trochę na przypadkach Bergwijna i Tadicia.
by Karol
Ale czy my naprawdę mamy taką szeroka kadrę? Moim zdaniem nie. Wręcz przeciwnie jest bardzo wąska i słaba. Po pierwsze nie my W OGÓLE prawego skrzydłowego. Tadic gra tam z musu i wręcz jest żenujący. Ocampos – no trzeba to w końcu powiedzieć jest niewypałem. Już kilka szans dostawał i pokazał tyle co i ja bym pewnie dał radę pokazać. Zresztą to jest lewy skrzydłowy. Tak jak Tadic i Bergwijn. Więc mamy 3 lewych i ani jednego wartościowego prawego. Bo nie ma co liczyć na Concenciao który rozegrał raptem kilkanaście poważnych męczy w porto. To samo kapłan który w 2 sezony w Turcji uzbierał łącznie 13 męczy. Jakie to są wzmocnienia to ja nie wiem. I mowie o wzmocnieniach na tu i teraz i na lm a nie za 2 sezony jak się rozwiną albo i nie. No i jeszcze Luca który w serię b w 36 meczach strzelił 5 goli? To ma być ta szeroka kadra? Tak naprawdę na ławce w roznych kombinacjach to mamy ze 2 wartościowych zawodników w tym klassenna który jakim jest typem piłkarza każdy chyba wie. Ten Austriak co niby taki ograny w nazilidze też koleś nic nie pokazuje. Jak do tej waskiej kadry dodamy zenujaca formę Berghuisa, problemy motoryczne blinda, kompletny brak formy i wyczucia tadicia na prawym skrzydle i to że już nawet w eredivisie się nauczyli jak bronić przeciw bergwijnowi to to wygląda juz dramatycznie wręcz. Na tle psv i gakpo w życiowej formie wyglądamy bardzo blado. Moim zdaniem oczywiście
by Lesley
Nie oczekujmy też rzeczy, które są nierealne. Tutaj nigdy nie będzie kadry na miarę Manchesteru City. Ja się zgadzam totalnie z tym, że to jest kadra najlepsza od lat pod względem głębokości składu. Nie ma, co gadać o tym, że ktoś jest teraz nie w formie, bo tak można się przyczepić do wszystkiego zawsze. Fakty są takie, że w sezonie 18/19 na ławce zasiadali najczęściej Ekkelenkamp, Eiting, Rasmussen, Labyad czy De Wit, który był tajną zmianą na Real czy Jurgen na Juventus. W poprzednim sezonie wyglądało to turbo źle też, szczególnie w końcówce sezonu, gdzie już juniorzy sami siedzieli.
Już to pisałem, ale napiszę jeszcze raz. Teraz z ławki można wprowadzić: Brobbeya, Ocamposa, Grillitscha, Wijndala czy Klaassena. To są ludzie, którzy bez wstydu mogliby grać w 1 składzie, w przeciwieństwie do Labyada, Eitinga i De Wita. Ocenianie Ocamposa przez pryzmat tych kilkudziesieciu minut to przesada jednak (chociaż faktycznie póki co nie pokazał nic). Ocenianie Grillitscha jest już w ogóle nieuczciwe, bo kiedy on miał coś pokazać? Na Anfield rzucony w ten pierdolnik na boisku raczej nie. Z resztą od żadnego z tych piłkarzy nie oczekujmy, że będzie dawał wiele, jeśli nie będzie miał czucia gry. Jak będzie ich Alfred kisił na ławce to niech nie oczekuje cudów.
Zgodzę się tylko co do dwóch kwestii częściowo. Z prawym skrzydłem jest nieco problem, chociaż Conceicao powinien otrzymywać więcej szans. Czym się różni on od Neresa i Antonego z początków w Ajaksie? Lucca – to straszne drewno i każdy to widzi, ale dzięki niemu mamy w końcu jakiś plan B. Widać to było na AZ, że przy odrobinie szczęścia te wrzutki na pałe mogly dać nam remis. To też coś nowego w porównaniu z poprzednimi latami.
by Karol
Takie jest twoje zdanie. Moje jest inne. Nie zamierzam cię przekonywać.
Ale chciałbym się odnieść do kilku kwestii z którymi się nie zgadzam.
1. Ławka rezerwowych – na potwierdzenie jej siły podałeś przykład sezonu 2018-19 ale wymieniłeś same ogórki – to nie mieliśmy wtedy na ławce w różnych kombinacjach Neresa Dolberga Veltmana, Huntelara, Schuurs, Sinkgraven? Nawet czasem Schone. Był jeszcze Woeber. Rasmusen też nie był takim ostatnim grajkiem. Byli też Lang i Gravenberch. A jakim ogórkiem jest De Wit to mogliśmy się przekonać w niedziele.
To taka słaba ławka? Który z obecnych rezerwowych jest Twoim zdaniem lepszy niż np. ówczesny Neres? Także pomijanie ww. a przywoływanie Ekkelenkamp, Eiting, czy Labyad jest moim zdaniem naginaniem faktów do założonej tezy.
To ja też mógłbym teraz pominąć np. Brobbeya i wykazywać jak słaba jest teraz ławka bo siedzi na niej Baas. No ale to chyba nie o to chodzi.
2. Ocampos i Grillitsch – to po czym mam ich oceniać jak nie po tym co pokazali kiedy wyszli na boisko? Wzroście? Fryzurze? Wyszli i nic nie pokazali wiec oceniam ich tak a nie inaczej. I ma też na uwadze że nie są to 18 latkowie którym dygoczą nogi bo debiutują ale kolesie już wiekowo dojrzali. Ograni w silniejszych ligach reprezentanci kraju. Ja od takich ludzi oczekuje że będzie wartością dodaną. A na razie Ocampos to sprokurował kompromitującą sytuację pod własną bramką i tyle. A Grillitsch przepadł nie tylko z Liverpool ale i z taką potęgą jak Herenveen gdzie przez 30 min ciężko było się domyśleć że jest na boisku.
Dla mnie to za mało jak na zawodników grubo po 20 reprezentantów krajów ogranych w mocniejszych ligach.
3. Klaassen – no nie dalej jak 3 tyg temu na waszej stronie pojawił się apel że trzeba go sprzedać bo do niczego się nie nadaje a teraz okazuje się że jest takim ważnym rezerwowym. No to jak?
4. czym się różni Conceicao od Neresa i Antonego z początków w Ajaksie? Ano tym że i Neres i Anthony przychodzili do ajaxu jako największe gwiazdy swoich klubów i liderzy drużyny (tak przynajmniej pisaliście więc w to wierzę bo chyba nie kłamaliście?) a Conceicao był no nie wiem 15 zawodnikiem w selekcji Porto? No może 14? Wiadomo inna liga inne kluby ale chyba różnica jest widoczna goły okiem? I żeby nie było ja mu talentu nie odbieram. Ale wzmocnieniem na tu i teraz, czego nam niestety przy obecnej formie skrzydłowych potrzeba, nie jest.
5. Forma – no właśnie ma niesamowity związek z „głębokością” składu i dlatego o niej wspomniałem. Bo gdyby Tadić, Berghuis itp byli w formie to nie by się aż tak nie rzucało w oczy jak lichy mamy skład. A o tym świadczy choćby to że nie ma kim Tadica zastąpić ? Kim zastąpić Berghuisa ? Klaasenem którego się co chwile beszta? Jedyne wyjście to Brobbey na 9 Kudus na 10. Ale Kudus naprawdę każda piłkę musi przytrzymać przedryblować. Na rozgrywającego nie nadaje się niestety wcale. Przynajmniej nie z Alvarezem i Taylorem za plecami.
Jak by nie rotować to któryś z dennych w tym sezonie Tadić Berghuis musi grać. To świadczy o szerokości składu?
A jak jeszcze do tego Bergwijn zgubił formę to zrobiło już dramatycznie jeżeli chodzi o skład.
Poza tym kogo my mamy na ławce kto mógłby wejść i chociaż spróbować odwrócić wynik spotkania? Wijndala?
Także moim zdaniem kadra jest słaba, a przy braku formy podstawowych zawodników widać to jeszcze bardziej.
Nikogo nie zamieram przekonywać ale tak uważam.
by Lesley
No i to jest rzeczowa dyskusja. Nawet chętnie bym się do wszystkiego odniósł, ale jak widać strona nie jest przygotowana na takie dyskusje.
W dużej części masz rację, ale w wielu aspektach pozostanę przy swoim. Między innymi tym, że ocenianie piłkarzy przez pryzmat rozegranych 20 minut jest słabe po prostu.
Jeśli chodzi o ławkę 18/19 to też nie jest tak do końca, że wszyscy zawsze byli dostępni. Dla przykładu w wielkim meczu na Bernabeu rezerwowi to Veltman – fajny poziom, ale ledwo po bardzo poważnej kontuzji. Sinkgraven – pierdoła typu Baas, Huntelaar – koniec kariery u drzwi, Labyad – dno, Varela – dno, De Wit – dno, Dolberg – głęboka rezerwa. W Turynie rezerowymi byli Sinkgraven, który musiał grać po kontuzji Nousa na prawej stronie, a prawym obrońcą nie jest, Huntelaar, Magallan pierdoła wszechczasów, Dolberg, znowu Varela z De Witem i Ekkelenkamp. Jak to są lepsi ludzie od obecnej ławki to najmniejszego problemu nie ma, też nie chcę Cię przekonywać, ale dalsza dyskusja nie ma sensu, bo żaden sobie racji nie przyzna. Ale szanuje argumenty przedstawione w rzeczowy sposób. Piona.
by tomek0906
W ogóle można się przyczepić pewnie do wielu aspektów, jak wyglądamy: zupełnie dziwny dla mnie pressing, który my nakładamy, brak rotacji skrzydeł bergwijntadic itp
by Radek
KAROL ZDECYDOWANIE MASZ RACJĘ POZDRAWIA!!!!!!
by tomek0906
Osobiście bym się przyczepił jedynie na ten moment tylko do dwóch ostatnich meczów, zawsze mieliśmy sinusoidę w Ere, że ogrywamy kogoś 5 do zera lub wyżej i to tylko dlatego, że od 5 bramki nie chciało nam się już więcej biegać.Nastepnie przychodziły klasyczne mecze, że gramy totalny piach i wygrywamy 1:0 lub dostajemy jedna kontrę i takie mecze przegrywamy.Co do dwóch ostatnich, to jak każdy widział były identyczne i tu w mojej ocenie problemem jest fakt, że tu tylko Blind potrafi zagrać piłkę nie po obwodzie przy pressingu rywala.Timber umie piłkę wyprowadzić zdobywając teren, a nie podając. Bassey chyba w ogóle nie umie(choć dla mnie jest super), Renscha w ogóle pominę.Poprzednio umiał to robić jeszcze Martinez. Nasza pomoc jest jedną z gorszych piłkarsko odkąd pamiętam, Alvarezowi piłka raczej przeszkadza- choc i tak się poprawił w tym. Taylor jest zupełnie średni, Berghuis im dalej od naszej bramki tym lepiej mu to idzie. W zasadzie w pomocy nie umie tego nikt na wysokim poziomie. To też sporo wyjaśnia-ale nie tłumaczy- formy tadica i bergwijna w tych meczach, dostają lagi od obrony na wysokości klatki piersiowej w momencie gdzie nie dotykając piłki są już często podwajani.