Bałagan w amsterdamskim klubie zdaje się nie mieć końca.

Media w Holandii podają dzisiaj, że Prezes Michael van Praag nie zarejestrował swoich akcji Ajaxu w Urzędzie ds. Rynków Finansowych. Cztery miesiące po dołączeniu do klubu organ regulacyjny nadal nie posiada takich informacji, a zgodnie z prawem był zobowiązany to zrobić w ciągu 2 tygodni.

Van Praag, który wytykał Alexowi Kroesowi, że ten zakupił akcje Ajaxu, kiedy już wiedział, że zostanie zatrudniony, sam nie ma czystych rąk.

Co ciekawe w Holandii mówi się o tym, że pozbycie się Kroesa już na starcie jego pracy to nic innego, jak walka o wpływy w Radzie Nadzorczej klubu z Amsterdamu.

To wszystko brzmi jak wieczny koszmar, który trwa już od dwóch lat.

Przypomnijmy tylko, że przwidywaliśmy taki bałagan w klubie po przyjściu naszych starych, dobrych znajomych. Ci sami panowie rozmontowali nam klub przed Overmarsem i van der Saarem.

Pojawił się silny Kroes, który zaczął robić porządki, a naszym leśnym dziadkom się to nie spodobało.

Wszystko to polane jest gorzkim sosem złożonym z wyników, transferów i gry naszych zawodników. Pytanie tylko, kiedy wszystko wróci do normy?

Zostaw komentarz