Zapraszamy do zapoznania się z naszymi ocenami piłkarzy Ajaksu po meczu z Liverpoolem.
Remko Pasveer 7/10
Bohater Ajaksu, który trzymał nas w tym meczu minimum dwoma doskonałymi interwencjami i kilkoma prostszymi. Na minus tylko sporo chaotycznych i niedokładnych wybić, ale momentami był też mocno wrzucany na miny przez kolegów.
Devyne Rensch 5/10
Nie był to wybitnie zły mecz Renscha, bo zaliczył kilka niezłych interwencji, ale kilka razy dał też się dość prosto ograć. W ataku praktycznie nie istniał, ale 2 razy z jego udziałem udało się stworzyć jakiekolwiek zagrożenie.
Jurrien Timber 5/10
Zdecydowanie najpewniejszy punkt obrony w tym meczu, chociaż oczywiście daleki od oczekiwań był to występ. Sporo przegranych pojedynków główkowych (ale czy można go za to winić?). Robił co mógł, ale możliwości miał mocno ograniczone.
Calvin Bassey 2/10
Idealny przykład tego, że można wejść w mecz w za dużych emocjach, naładowaniu i chęciach. Idealny przykład tego, dlaczego to Real Madryt z tym samym składem wygrywa Ligę Mistrzów rok po roku. Dla piłkarzy Królewskich finał Ligi Mistrzów jest już “niczym”, a Basseyowi związał nogi i ręce mecz fazy grupowej na Anfield. Nie możemy mieć wielkich pretensji, bo jest młody i był to dopiero jego drugi mecz w Lidze Mistrzów. Nie zmienia to faktu, że występ skandaliczny, o którym musi zapomnieć, ale te wybijane w trybuny piłki będą mu się śnić po nocach.
Daley Blind 2/10
O ironio gdyby nie kilka centymetrów byłby wielkim bohaterem Ajaksu. Niestety ostatecznie był to kolejny mecz Blinda, w który zawiódł i nie podołał wyzwaniu. Zabiegany przez rywali całkowicie. Przy straconej bramce można tylko zapytać gdzie był, bo odległość 10 metrów do Salaha naprawdę wzbudza wiele pytań.
Edson Alvarez 5/10
Powalczył typowo dla siebie. Wygrał nieco pojedynków powietrznych i pomagał w obronie. Nie był to mecz z gatunku idealnych w wykonaniu Alvareza, ale tworząc listę najgorszych w tym meczu, Edsona trzeba umieścić gdzieś na końcu.
Kenneth Taylor 3/10
Niestety, ale to on miał wywalczyć przewagę i zdominować środek pola, a wyszło coś całkowicie odwrotnego. Nie można mieć ogromnych pretensji kiedy rywal miał w drugiej linii Thiago, jednak po prostu Taylora trzeba dopisać do listy rozczarowań tego meczu. To zdecydowanie jeszcze nie jest jego poziom.
Steven Berghuis 2/10
Totalnie wyłączony z gry. Poziom Taylora, ale ocena niższa, bo po prostu trzeba od niego oczekiwać więcej.
Steven Bergwijn 2/10
Kolejny, który zawiódł na całej linii, a również mamy prawo oczekiwać od niego znacznie więcej. Lekkim usprawiedliwieniem jest to, że kompletnie nie miał wsparcia ze strony Blinda, ale to nie może wpływać na jego ogólną ocenę. Trochę ten mecz pokazał jednak, czemu Bergwijn odbił się od Tottenhamu. Nikt nie robi z niego kozła ofiarnego, bo zawiedli wszyscy, ale wczoraj poniżej poziomu Liverpoolu i to znacznie.
Mohammed Kudus 7/10
Jedyny piłkarz z pola, którego można i trzeba pochwalić. Fantastyczne trafienie to jedno, ale Kudus jako jedyny potrafił utrzymać się przy piłce, przyjąć ją z rywalem na plecach, uspokoić i cokolwiek rozegrać. Ktoś pisał, że w drugiej połowie był kompletnie bezużyteczny, ale to trochę bzdura. Wczoraj zagrał mecz ponad stan, patrząc na to, co wyrabiali jego koledzy.
Dusan Tadić 2/10
Kolejny raz totalnie zawiódł. Faule w ataku to jedyne, co wychodziło Tadiciowi na Anfield. Gdyby był Tadiciem sprzed roku czy dwóch, pewnie ten mecz byśmy wygrali, bo miał jedną okazję do idealnego obsłużenia kolegi na skrzydle, który byłby w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Niestety jest Tadiciem z tego sezonu i nie wyszło z tego nic. Jedna dobra piłka na Blinda to na 90 minut trochę mało.
REZERWOWI
Jorge Sanchez 5/10
Niczym nie zawinił, ale nie bardzo pomógł ofensywnie.
Florian Grillitsch 4/10
Wszedł, aby uspokoić nieco grę w środku, ale chyba niewiele z tego wyszło.
Brian Brobbey -/10
Grał za krótko, aby rzetelnie ocenić jego występ w tym meczu.
MENADŻER
Alfred Schreuder
Trochę poległ Alfred w tym meczu, bo nie potrafił wpoić zawodnikom większej chęci do gry i odwagi w tym co robią. Pewnie było to zadanie z gatunku bardzo trudnych lub wręcz niemożliwych, ale cóż. Na pewno poległ jednak na zmianach, bo wszyscy widzieliśmy jak wyglądała gra, z czym mieliśmy problem i wprowadzenie Brobbeya na przytrzymanie i długie piłki wydawało się oczywiste. To powinno się jednak odbyć około 60 minuty, a nie na chwilę przed końcem.
7 Comments
by Crayzie
Nie ma co lamentować, zniszczyli nas w każdym aspekcie gry.
by bartek_niwka
Co do Basseya uważam że ta 2 troszke za nisko bo moim zdaniem w 2 polowie wygladal lepiej niz w 1 gdzie rzeczywiscie jak dziecko we mgle dalbym 3 na zachete😉 martwia mnie nasze skrzydla bo Bergwijn po dobrym poczatku kolejny mecz poprostu slaby gosc o takiej jakosci musi dawac wiecej , no i Tadic wiem zmiana skrzydla ale sam sobie poprzeczke zawiesil wysoko przez swoje wystepy i tez my teraz niedowierzamy ze mozna tak slabo😉 chcialbym wierzyc ze wystep na Anfield to byl wypadek przy pracy kazdemu sie zdarza i tyle bo juz wszystko o tym meczu powiedzielismy i widzielismy jak to wygladalo. Jak dla mnie weryfikacja przyjdzie z Napoli jesli nie wygramy u siebie a na wyjazd pojedziemy przestraszeni to grajmy w eredivisie poprostu
by CezAreKane
Mnie w pewnym momencie nawet zaczęły bawić te rozpoczęcia akcji z 5 metra😄
Wariant 1: Bassey>Pasveer=laga do przodu
Wariant 2: Bassey>Pasveer>Timber>Pasveer=laga do przodu
I co najciekawsze 80% tych piłek zbierali przeciwnicy
by mhekwei
Ja się niestety zgadzam co do całokształtu, nawet jeśli tu czy ówdzie można by zaproponować ± 1 punkt. Smutno się to oglądało, bo Liverpool był zwyczajnie za dobry dla nas, przede wszystkim za szybki. Może gdyby nie frustracja ostatnimi wynikami i odwołany mecz w weekend to Liverpool byłby chociaż pół tempa wolniejszy, ale to gdybanie. Nasi nie bardzo wiedzieli co robić z piłką i może trudno ich o to winić, ale też nie sposób za to chwalić.
by vandeman
Nie rozumiem trochę tych ocen. Tak jakbyśmy przegrali u siebie z Fortuną. Obejrzałem dzisiaj na spokojnie ten mecz i aż takiej tragedii nie było. Gdybyśmy mieli więcej szczęścia mogliśmy wygrać. A graliśmy w Lidze Mistrzów z Liverpoolem. Na Anfield. Klopp świetnie ustawił swoją drużynę, cały czas pressing i nie byliśmy na to gotowi. Co nie zmienia faktu, że dla Blinda nie ma miejsca na tym poziomie;) Timber i Bassey nadal top.
by Lesley
Zawsze wielki Ajax? Daj spokój. Ten mecz był kompromitujący. Bassey wyglądał tam jak chłopak rzucony z przypadku z ulicy wzięty, bo nie było komu grać. Trzeba zrozumieć jedną rzecz. Tutaj nie ma ogromnej krytyki, jakiegoś żalu i wysuwania wniosków, że ta drużyna do niczego się nie nadaje. Nikt tak nie robi. Ale nie róbmy z siebie idiotów. Zostaliśmy stłamszeni, zniszczeni w każdym elemencie gry. Owszem mogliśmy wygrać i byłby to jeden z najbardziej nieuczciwych wyników w historii piłki w ostatnich latach. Chwalmy jak jest za co, krytykujmy jak jest za co. Chyba jesteś jedną na 100 osób, które wczoraj widziały dobry mecz. Dobrze, że mówisz o Fortunie, bo to właśnie był mecz Ajaksu (Liverpool) z Fortuna (Ajax).
by CezAreKane
Myślę, że obejrzałeś drugi raz na spokojnie, ale mecz z Rangersami