Miał być lider i zdaniem Schreudera wszystko w porządku. Niestety będące nad strefą spadkową Vitesse postanowiło pokrzyżować plan myśliciela z Amsterdamu.
W 4 minucie formę Pasveera bardzo lekkim strzałem sprawdził skrzydłowy Vitesse, z czym Remko nie mógł mieć najmniejszych problemów. W 6 minucie Ajax objął jednak prowadzenie za sprawą Tadicia. Serb uprzedził bramkarza po dośrodkowaniu Bergwijna i umieścił piłkę w bramce z bliskiej odległości. Po kwadransie gdy przed okazję na gola stanął Klaassen, ale po zagraniu Berghuisa nie trafił w piłkę będąc ustawionym kilka metrów przed bramką. Po chwili po raz pierwszy szansę na interwencję miał Reigizer, ale strzał Berghuisa chociaż mocny, oddany w środek bramki nie sprawił mu wielkich problemów. W 20 minucie powinno być 2:0, ale Mohammed Kudus po zagraniu Tadicia nieznacznie się pomylił, a piłka po jego uderzeniu trafiła tylko w słupek bramki Vitesse. W 25 minucie Vitesse doprowadziło do wyrównania w bardzo prosty sposób. Szybka akcja lewym skrzydłem pozwoliła na wejście w pole karne Pasveera i pokonanie go płaskim uderzeniem po ziemi już na wślizgu. Odpowiedź Ajaksu mogła być bardzo szybka, ale ponownie pomylił się Klaassen. Davy raz jeszcze otrzymał idealne dogranie będąc 1-2 metry przed bramką, ale ponownie nie trafił w piłkę i nie zdołał skierować jej do bramki. W 32 minucie zapachniało sytuacją dla Vitesse, którą na szczęście goście zmarnowali w fatalny sposób. Ekipa z Arnhem wychodziła z bardzo groźną kontrą, ale podanie prosto w nogi defensora Ajaksu zaprzepaściło potencjalnie groźną sytuację na trafienie. W 37 minucie swoją szansę numer dwa miał Kudus, ale tym razem trafił prosto w bramkarza po niezłym dośrodkowaniu Taylora za linię obrony.
Druga połowa mimo fatalnej pierwszej rozpoczęła się bez zmian personalnych. W 51 minucie przed szansą na gola stanął Bergwijn, ale przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem. Odpowiedź Vitesse była natychmiastowa i już po chwili Pasveer musiał bronić uderzenie z bliskiej odległości. Nie minęła minuta, a trzecią setkę w tym meczu miał Kudus. Reprezentant Ghany pomylił się jednak po raz kolejny i tym razem ustawiony na wprost bramki uderzył potężnie i wysłał piłkę wysoko ponad poprzeczką. Po niecałej godzinie gry Schreuder zdecydował się na trzy zmiany. Na boisku zameldowali się Brobbey, Blind i Conceicao, a murawę opuścili Kudus, Wijndal i Klaassen. Młody Portugalczyk dość szybko miał okazję na to, aby wpisać się na listę strzelców, ale po dośrodkowaniu Basseya dość nieporadnie uderzał głową i z niezłej sytuacji znacznie spudłował. Na dwadzieścia minut przed końcem z dystansu uderzył Berghuis, ale jego strzał zatrzymał się tylko na poprzeczce bramki gości. W 73 minucie miejsce Renscha zajął Sanchez. Chwilę wcześniej Ajax kolejny raz trafił w poprzeczkę, tym razem za sprawą Blinda. Drużyna Vitesse niespodziewanie wyszła jednak na prowadzenie po kolejnej absurdalnej kontrze i samotnym rajdzie przez bół boiska. W 80 minucie do wyrównania doprowadził jednak wprowadzony chwilę wcześniej Lucca, który wykorzystał swoje warunki fizyczne i głową pokonał bramkarza. W 86 minucie Vitesse ponownie mogło prowadzić po najprostszej kontrze, ale tym razem na wysokości zadania stanął Pasveer, który świetnie zatrzymał mocne uderzenie po ziemi.
Ajax Amsterdam 2:2 Vitesse Arnhem
6. Tadić, 79. Lucca – 25. Manhoef, 74. Manhoef
AFC AJAX: Pasveer; Rensch (73. Sanchez), Timber, Bassey, Wijndal (59. Blind); Taylor, Berghuis, Klaassen (59. Conceição); Bergwijn (78. Lucca), Kudus (59. Brobbey), Tadić.
VITESSE ARNHEM: Reiziger; Arcus, Flamingo, Cornelisse, Wittek (75. Ferro); Kozłowski (90+7. De Regt), Bero, Vidovic (62. Hájek); Tronstad, Manhoef (75. Sankoh), Yapi (75. Domgjoni).