Piłkarze Ajaksu po intensywnych ostatnich dniach mieli tydzień przerwy. Należało się spodziewać, że bardziej wypoczęci pokonają czerwoną latarnię ligi w spokojniejszy sposób. Nic bardziej mylnego. W Almere sposób gry z tego sezonu i ostatecznie wygrywanie meczów został podniesiony do potęgi. Ajax znowu wygrał, szybko strzelając bramkę. I właściwie już w tym meczu skończył grać w piłkę.

Ajax po raz kolejny rozpoczął mecz z Matheusem w wyjściowym składzie. Brazylijczyk zastąpił siedzącego dziś na ławce Remko Pasveera. U gości zabrakło także Josipa Sutalo i Jordana Hendersona. Chorwata, który zmaga się z problemami z barkiem i którego zabrałko nawet na ławce, zastąpił Daniele Rugani. Miejsce Hendersona, który zaczął na ławce rezerwowych, zajął Davy Klaassen. Ajax znakomicie rozpoczął spotkanie na małym stadionie Yanmar. Mika Godts zaczął dryblować lewym skrzydłem, ale ostatecznie piłka wylądowała pod nogami Taylora. Pomocnik uderzył mocno w prawy dolny róg. 0:1.

Po szybkim prowadzeniu Ajaksu gra toczyła się głównie na połowie gości, choć nie stwarzało to jeszcze większych okazji dla Almere City. W 38. minucie Almere po raz pierwszy znalazło się pod bramką przeciwnika – dzięki Juniorowi Kadile. Lewoskrzydłowy próbował z około 25 metrów, ale jego strzał minął bramkę Matheusa.

Godts nie wykorzystuje świetnej okazji

Tuż przed przerwą Ajax miał znakomitą okazję do podwyższenia wyniku. Godts ładnie przerzucił piłkę po podaniu Matheusa nad Ricardo Visusem, co umożliwiło Belgowi stanięcie oko w oko przed bramkarzem Nordinem Bakkerem. Po zejściu do zewnątrz próbował uderzył lewą nogę, ale strzał trafił w boczną siatkę. Wszystko ku złości będącego blisko Brobbeya. Przy wyniku 0:1 obie drużyny udały się do szatni.

Kibice liczyli, że drugie 45 minut przyniosą inną grę lidera bo to co prezentowali goście liderowi zwyczajnie nie przystoi. Brak pomysłu, zaangażowania, ruchliwości, dokładności. Pewnie wszystkiego naraz byliśmy świadkami w pierwszej odsłonie. Dlatego po przerwie Farioli zdecydował się na zmianę. Kian Fitz-Jim został zdjęty z boiska, a zastąpił go Jorthy Mokio. Chwilę potem Ajax miał sporo szczęścia. Matheus popełnił poważny błąd w ocenie sytuacji, wychodząc do piłki. Ostatecznie Kornelius Hansen uderzył piłkę w poprzeczkę, pozwalając Ajaxowi zachować prowadzenie. Wyglądało na to, że Ajax będzie grał to samo co przed przerwą, gospodarze za to intensyfikowali wysiłki i ofensywnie wyglądali lepiej niż przed przerwą. Ajax dawał o sobie znać w pojedynczych fragmentach. Po zmianie Olivera Edvardsena za Godtsa goście stanęli przed wielką szansą. Brobbey został dobrze obsłużony prostopadłym podaniem przez Taylora i napastnik oderwał się od Visusa. Ostatecznie zdecydował się na dogranie do środka do Stevena Berghuisa, ale dobrze przeciął je Vasilios Zagaritis.

W 72. minucie Farioli dokonał także trzeciej zmiany. Jordan Henderson dołączył do zespołu zmieniając Berghuisa. Dzięki temu Farioli miał nadzieję dodać jeszcze więcej spokoju do gry swojego zespołu. Jednak i w końcowej fazie gra Ajaksu z pewnością nie uległa poprawie. Almere City utrzymywało się częściej przy piłce, nie stwarzając jednak już przy tym zagrożenia. W ostatniej minucie regulaminowego czasu gry Farioli wprowadził także Lucasa Rosę, który debiutował w Eredivisie. Brazylijski obrońca zastąpił Taylora.

Ostatecznie Ajax nie miał już problemów w doliczonym czasie gry. Matheus dobrze zachował się przy rzucie wolnym Haye, ale okazało się to jedynym zagrożeniem drużyny Jeroena Rijsdijka w ostatniej fazie meczu.

Ajax w tej serii spotkań zrobił kolejny dobry deal w Eredivisie. Zespołowi Francesco Farioli udało się wygrać 1:0 z Almere City. Dzięki temu Ajax ma już osiem punktów przewagi nad drugim zespołem – czyli PSV Eindhoven. Amsterdamczycy powinni podziękować Go Ahead Eagles, które w krótkim czasie najpierw wyrzuciło PSV z KNVB Becker, a wczoraj pokonało ich w lidze.

 

Almere City 0:1 Ajax Amsterdam

Kenneth Taylor (8′)

ALMERE CITY: Bakker; Akujobi, Visus, Lawrence, Zagaritis; Haye, Tahiri (Ali Jasim 83′); Hansen (Nalic 83′), Robinet, Kadile (De Nijs 84′); Brym (Providence 84′)

AJAX: Matheus; Gaaei, Rugani, Baas, Hato; Fitz-Jim (Mokio 46′), Klaassen, Taylor; Berghuis (Henderson 72′), Brobbey, Godts (Edvardsen 57′)

2 Comments

  • Posted 3 marca, 2025 00:13 0Likes
    by rafael_77

    Farioli nie poraz pierwszy rotuje przed pucharami co jak widzimy odbija się na naszej grze, a bądźmy szczerzy nie mamy jakieś super ławki rezerwowych. Dwumecz z Eintrachtem wiele wyjaśni.

  • Posted 2 marca, 2025 18:36 0Likes
    by Kilof

    Nie da się oglądać Ajaksu, wyniki i pozycja w tabeli to zakłamanie. Jestem ciekawy, kto przebije ten balonik Eintracht, PSV, AZ? Tylko jak pęknie, to huk będzie słyszany na księżycu. Graliśmy z ostatnią drużyną ligi i oni przeważali. Co to ma być? Jeżeli ktoś myśli, że uda się na tym farcie długo jechać to gratuluję optymizmu. Z drugiej strony, ten sezon jest fantastyczny w porównaniu to poprzedniego, wszystko stoi na głowie, nie wiadomo co myśleć. Dziwny jest ten świat… 😉

Zostaw komentarz