Piąty kolejny mecz bez zwycięstwa Ajaksu w lidze dziś stał się faktem. Uczciwie trzeba również przyznać, że bezbramkowy remis w Amsterdamie jest szczęśliwszy dla gospodarzy. Ajax – Twente 0:0.
Ajax rozpoczął mecz z wieloma zmianami względem składu, do którego długo przyzwyczajał Schreuder. Niektóre wynikały z konieczności (jak kontuzje czy choroba zawodników), część, jak postawienie na Rulliego w bramce, to pomysł na ten mecz szkoleniowca. Gospodarze rozpoczęli nerwowo a efektem takiej gry, w ciągu pierwszych pięciu minut, były dwa strzały w słupki po sytuacjach Twente. Niewiele później, po fatalnym błędzie Renscha, Twente miało sytuację sam na sam z bramkarzem. Ajax po kilkunastu minutach zaczął dochodzić do głosu i częściej utrzymywać się przy piłce. Szarpał Conceição, a w 17. minucie bliski pokonania bramkarza Twente był Tadić, który uderzał z rzutu wolnego. Twente nie pozostawało dłużne i w 20. minucie Vlap uderzył na bramkę Ajaksu. Piłkę “wypluł” Rulli, który na swoje szczęście, w pobliżu nie miał innych zawodników Twente, i w porę naprawił swój błąd. W kolejnych minutach można było odnieść wrażenie, że, mimo, że Ajaks próbował, to jednak Twente było konkretniejsze w swoich atakach. To goście wyglądali na zespół który bardziej wie co ma grać i stwarza groźniejsze sytuacje. W 28. minucie Rensch nie upilnował Vlapa, który po dośrodkowaniu nie trafił czysto w piłkę i to uratowało Ajaks przed stratą bramki. Dwie minuty później dobrą sytuację po uderzeniu głową miał Klassen, a chwilę później w środek bramki uderzył Taylor. W 32. minucie byliśmy świadkami sytuacji, która odbiła się na grze obu zespołów już do końca meczu. Po prostopadłym podaniu Rensch dał się ubiec Van Wolfswinkelowi, który wychodził na pozycję sam na sam z Rullim. Po tej sytuacji sędzia pokazał czerwoną kartę zawodnikowi Ajaksu, który z konieczności grał dziś na środku obrony. Dla Renscha dodatkowy pech polegał na tym, że podczas interwencji został on przypadkowo kopnięty przez Van Wolfswinkela i został zniesiony z boiska na noszach. Pozostaje mieć nadzieję, że nic poważnego obrońcy Ajaksu nie stało. Ajax do końca pierwszej połowy skupił się na obronie i, mimo coraz większego chaosu w grze gospodarzy, udało się utrzymać remis.
Od początku drugiej połowy na boisku zameldował się Kudus w miejsce niewidocznego Brobbeya, natomiast na miejsce na środku obrony został przestawiony Alvarez. Paradoksalnie, mimo gry w przewadze, Twente wcale nie było groźniejsze niż w pierwszej połowie a sytuacje dla gości wynikały raczej z błędów Ajaksu (jak błąd Rulliego, który wybijając piłkę został zablokowany przez Van Wolfswinkela) niż ze składnej gry. Ajax był uważniejszy w swojej grze i w dużej mierze skupiony na tym by nie stracić bramki, choć od czasu do czasu głównie kontratakował. W przekroju całego meczu to jednak Twente było zespołem, który był bliżej zwycięstwa.
Ajax Amsterdam 0:0 FC Twente
AFC AJAX: Rulli; Sánchez, Timber, Rensch, Bassey; Álvarez, Klaassen, Taylor; Conceição (Bergwijn 71′), Brobbey (Kudus 46′), Tadić.
FC TWENTE: Unnerstall; Sampsted (Brenet 67′), Hilgers, Pröpper, Smal; Zerrouki, Vlap (Ugalde 85′); Cerny (Tzolis 67′), Sadilek, Misidjan (Rotz 67′); Van Wolfswinkel.
1 Comment
by 1st_ARS
Dodajcie możliwość podsyłania newsów.. Kto będzie na siłach to pomoże rozruszać stronkę.