Dzisiaj o godzinie 14:30 w 23. kolejce Eredivisie Ajax zmierzy się z zespołem Vitesse Arnhem.
Powiedzmy sobie szczerze, po porażce z Unionem kibice Ajaxu nie maja zbyt dobrego nastroju. Mecz z przeciętnym przeciwnikiem skończył się porażką i trudno będzie wymazać to z przeszłości. Union dołączył do Getafe, jako drugiego pogromcy klubu z Amsterdamu.
Ale czas skupić się na nadrzędnym celu tego sezony, czyli zdobyciu mistrzostwa Holandii, bo wydaję się, że pomimo wszystkich zawirowań cel ten wydaje się realny.
Klub z Arnhem zajmuje 13. miejsce w Eredivisie i trudno nie odnieść wrażenia, że ten sezon nie jest zbyt udany. Drużyna, która zawsze potrafiła napsuć krwi czołówce ligi holenderskiej, w tym sezonie boryka się z problemami. Zresztą doszło nawet do zmiany trenera, którym został Phillip Cocu, ale nawet to nie zmieniło położenia Vitesse.
Piłkarze i trener nastawiają się na grę z kontry i tutaj upatrują swoich szans. Zagrajmy, jak Union Berlin, tak zgodnie mówią piłkarze naszego dzisiejszego przeciwnika. Ciekawy jest fakt, że trener Phillip Cocu dzwonił nawet do holenderskiego zawodnika Unionu Danilho Doekhiego, który strzelił nam bramkę, z pytaniem, jak grało się przeciwko Ajaxowi i jaki mieli pomysł na grę. Bo wydawał się być skuteczny.
Nie będzie to łatwy mecz. Ajax jeszcze z poprzednim trenerem zremisował u siebie z dzisiejszym przeciwnikiem 2:2. Natomiast w kontekście wczorajszego wyniku AZ i straty trzech punktów do Feyenoordu, takie mecze musimy wygrywać. Dlatego racjonalnie podchodząc do tego spotkania spodziewamy się zwycięstwa Ajaxu. I jeżeli sami sobie nie przeszkodzimy, to przywieziemy do Amsterdamu trzy punkty.
📍Arnhem, GelreDome#vitaja pic.twitter.com/634LxbbxK7
— AFC Ajax (@AFCAjax) February 26, 2023