Po przerwie reprezentacyjnej piłkarze Ajaxu wrócą do klubu i zaczną przygotowania do najbliższych meczów. Niestety atmosfera wokół Ajaxu jest nieciekawa. Nowi zawodnicy, różnica zdań między Mauricem Steijnem i Svenem Mislintatem sprawia, że powrót może być bardzo ciężki.
Nowy trener Ajaxu Maurice Steijn na pewno w Ajaxie się nie nudzi. Można tylko podejrzewać, że nie tak wyobrażał sobie start Ajaxu i jego wyniki na początku sezonu. Tak naprawdę Ajax wygląda jak zbieranina graczy, która nie wie za bardzo, co robić na boisku. Oczywiście trener tłumaczy się, że miał co chwilę nowych zawodników i mało czasu na przygotowania, ale selekcja, którą dysponował na początku sezonu, pozawalała raczej ograć Excelsior i Fortunę na wyjeździe, nie licząc już kompromitacji z Ludogoretsem u siebie w Lidze Europy. Steijn wygląda trochę na zagubionego, przypominają się najczarniejsze chwile z poprzedniego sezonu, kiedy to Alfred Schreuder ponosił kolejne porażki i twierdził, że wszystko jest ok. Zresztą pojawiły się już pierwsze tarcia na linii Mislintat-Steijn. Dyrektor odpowiedzialny za transfery, który dokonał nieoczekiwanego wyboru na ławce trenerskiej dwoił się i troił szukając graczy na poszczególne pozycje. Sprowadzono zawodników za około 108 mln euro, którzy mieli wypełnić luki, po Tadiciu, Timberze, Alvarezie i chyba największej stracie, czyli Kudusie. Nie chcemy w tym momencie usprawiedliwiać wyborów Mislintata, ale musiał uwzględniać kilka ważnych kwestii. Ajax nie gra już w Lidze Mistrzów i nie każdy zawodnik chciał do nas przyjść. Dodatkowo podpisywane kontrakty zawierały niższe pensje uwzględniające m.in. brak awansu do tych elitarnych rozgrywek w następnym sezonie. Sumarycznie wypadło całkiem nieźle. Na papierze przyszli solidni zawodnicy, którzy powinni stanowić wartość dodaną do nowo tworzącej się drużyny. Niestety rzeczywistość okienka transferowego była taka, że niektórzy z piłkarzy pojawili się na kilka dni przed meczem z Fortuną i tak naprawdę wyglądało to tak, jakby bezpośrednio z samolotu jechali do Sittard z torbą podróżną i walizką podręczną, odbierając na lotnisku w Amsterdamie strój Ajaxu.
Problemem Steijna jest na pewno ofensywa. Od odejścia Kudusa nie widać w drużynie nikogo, kto mógłby pociągnąć mecz i strzelić nawet jedną bramkę. Zresztą spójrzmy na statystyki z meczów z gigantami europejskiego futbolu:
Dodatkowo pojawiła się niepokojąca wypowiedź Steijna, w której zaznaczył, że nie do końca miał wpływ na to, jakich zawodników zobaczymy w Ajaxie. Podobno chciał innych. Cytujemy: „Jako pracownicy przedstawiliśmy nasze pomysły, ale on (red. Mislintat) dokonał innego wyboru”.
Algemeen Dagblad szczegółowo przyjrzał się wypowiedziom Steijna i Mislintata. Dziennikarze piszą: „Skąd bierze się to tarcie? Już po nominacji Mislintat dał do zrozumienia, że główny trener będzie miał mniej do powiedzenia niż rok wcześniej, kiedy decyzje dotyczące transferów spowodowały taki kryzys w Ajaxie”. Gazeta uważa, że zarówno Mislintat, jak i Steijn pracują dla dobra Ajaxu. „Jednak choć dla Steijna ważne są krótkoterminowe wyniki, Mislintat musiał najpierw sprzedać zawodników, a także szukać sposobów na wygenerowanie nowego kapitału”.
Jakby tego było mało, mieliśmy przerwę reprezentacyjną. Maurice Steijn będzie miał do dyspozycji trzy pełne dni treningowe dla nowej grupy zawodników. Zostali tylko Jakov Medić, Gastón Ávila, Branco van den Boomen i Chuba Akpom. Voetbal International pisze, że trener ma przed sobą trudne zadanie ukształtowania zespołu zgodnie ze swoimi założeniami, chociaż z niektórymi zawodnikami prawie się nie widział. Nowy lewy obrońća Borna Sosa spędził z drużyną dokładnie jeden dzień.
Sytuacji nie ułatwia terminarz, który pokazuje nam jak trudne zadanie czeka Ajax.
Mecze co trzy dni z wymagającymi rywalami. Może być tak, że już za miesiąc straty punktowe w eredivisie mogą być nie do odrobienia.
Niestety to, co widzieliśmy na początku sezonu nie napawa optymizmem. Wiele osób widziało w Steijnie, drugiego Erika Ten Haga, który z nieznanego szerszej publiczności trenera Utrechtu zamienił się magika odpowiadającego za największe sukcesu Ajaxu ostatnich lat. Maurice Steijn z nieznanego szerszej publiczności trenera Sparty Rotterdam, może zamienić się w kolejną porażkę pokroju kolegi po fachu Alfreda Schreudera. Tym bardziej, że ostatnie dwa mecze Ajaxu wyglądały tak źle, że w Holandii bardziej się z nas śmieją, niż podziwiają.
źr. zdj. flashscore.pl, fotmob.com