Ajax pewnie pokonał FC Groningen w pierwszym domowym meczu tego sezonu. Show na Johan Cruyff ArenA skradł Steven Bergwijn.
Piłkarze Ajaksu już w 3 minucie spotkania objęli prowadzenie. Po dobrej akcji Renscha i dośrodkowaniu w pole karne, doskonale poradził sobie Steven Bergwijn. Skrzydłowy efektownie przyjął piłkę na klatkę piersiową z rywalem na plecach i mocnym uderzeniem z powietrza nie dał szans bramkarzowi. Gospodarze z prowadzenia nie cieszyli się jednak zbyt długo, bo już w 10 minucie było 1:1. Goście zagrali bardzo prostą akcję. Pojedynek szybkościowy z napastnikiem przegrał Blind, a jedno podanie wystarczyło do tego, aby na dobrej pozycji znalazł się Ngonge. Skrzydłowy Groningen dość łatwo zwiódł Wijndala i pokonał Pasveera uderzeniem po ziemi. Dwie minuty później Ajax mógł wrócić na prowadzenie za sprawą Antonego. Brazylijczyk zabawił się w polu karnym z trzema obrońcami i uderzył nieźle po ziemi, ale niestety na jego drodze stanął bramkarz. W 18 minucie Antony szukał uderzenia ze kraju pola karnego, ale piłka zatrzymała się tylko na górnej siatce bramki.
W 28 minucie Brazylijczyk zdecydował się na poprawkę i ta była już znacznie bardziej udana. Po uderzeniu ze skraju pola karnego piłka wpadła pod samą poprzeczkę bramki Groningen. W 33 minucie Amsterdamczycy w końcu zagrali bardzo efektowną akcję. Po kilku podaniach rywala na plecy wziął Brobbey i wystawił piłkę do Bergwijna, którego strzał odbił jednak bramkarz. Po chwili kolejna akcja w polu karnym zakończyła się strzałem Taylora, ale ten również nie znalazł drogi do siatki. W 41 minucie Joden rozegrali bardzo dobrze rzut rożny, którym Blind wyprowadził na wolne pole Tadicia. Serb jednak fatalnie skiksował i posłał zdecydowanie zbyt mocne i długie dośrodkowanie. W 46 minucie było już 3:1 dla Ajaksu. Piłkę w pole karne dośrodkował dobrze Antony, a piłka przeszła nad obrońcą gości i spadła idealnie na głowę Bergwijna, który pokonał bramkarza po raz drugi.
Od początku drugiej połowy bez zaskoczenia Schreuder nie zdecydował się na żadne zmiany. W 50 minucie bardzo dobrą akcję indywidualną przeprowadził Bergwijn. Skrzydłowy zszedł do środka mijając kilku rywali, ale jego podanie do Antonego zostało w ostatnim momencie przecięte. W 58 minucie swojego hat-tricka skompletował Bergwijn. Holender w swoim stylu złamał do środka akcję z lewej strony i spokojnym, mierzonym uderzeniem pokonał golkipera gości po raz kolejny. Po godzinie gry dobra akcja i podanie Antonego wyprowadziło na doskonałą okazję Taylora, ale ten nie zdołał oddać strzału z okolicy dziesiątego metra, bo w porę z interwencją zdążył jeden z obrońców. W 65 minucie młody pomocnik już się jednak nie pomylił, kiedy na sytuację sam na sam wyprowadził go doskonałym zastawieniem się Brobbey.
W 69 minucie Schreuder zdecydował się na trzy zmiany. Boisko opuścili Bergwijn, Taylor i Brobbey, a na murawie zameldowali się Berghuis, Klaassen i Lucca. Włoski napastnik szybko miał okazję na pierwszego gola w barwach Ajaksu, ale w dobrej sytuacji totalnie spanikował i mimo, że był niepilnowany oddał bardzo nieprzygotowany strzał z pierwszej piłki, co nie mogło skończyć się dobrze. Nie minęły dwie minuty, a Włoch miał kolejną okazję, tym razem po uderzeniu głową. Niestety futbolówka nie znalazła drogi do siatki i przeleciała obok bramki. W 83 minucie Schreuder w końcu zdecydował się dać zasłużony minuty Kudusowi. Reprezentant Ghany zmienił na sam koniec Dusana Tadicia. W tym samym momencie prawdopodobnie ostatnie minuty w Amsterdamie dostał również Schuurs, który zmienił Renscha. W 88 minucie po zagraniu głową Berghuisa piłka trafiła w rękę obrońcy Groningen, a arbiter wskazał ostatecznie na jedenastkę, którą pewnym strzałem na gola zamienił Berghuis.
Ajax Amsterdam 6:1 FC Groningen
4. Bergwijn, 28. Antony, 45. Bergwijn, 57. Bergwijn, 66. Taylor, 88. Berghuis (karny) – 10. Ngonge
AFC AJAX: Pasveer; Rensch (84. Schuurs), Timber, Blind, Wijndal; Álvarez, Taylor (69. Klaassen), Tadić (84. Kudus); Antony, Brobbey (69. Lucca), Bergwijn (70. Berghuis).
FC GRONINGEN: Verrips; Kasanwirjo (90+1. Van Gelderen), Te Wierik, Balker, Määtä; Pelupessy, Duarte (79. Valente), Lundqvist (46. Abraham); Ngonge (62. Joosten), Strand Larsen, Suslov (46. Oratmangoen).
1 Comment
by Kamil
Znowu bez Kudusa i znowu stracony gol