Zapraszamy do zapoznania się z subiektywną analizą gry piłkarzy po meczu z Olimpique Marsylią.
Jay Gorter. Mieszane uczucia co do jego gry. Wprawdzie obronił kilka strzałów i ratował sytuację, ale mimo wszystko wpuścił trzy bramki. Przy dwóch z nich mógł zachować się o wiele lepiej. Mamy wrażenie, że broni tylko to, co powinien, ale nic ekstra.
Anton Gaaei. Słaby mecz naszego duńskiego obrońcy, który wygryzł ze składu Renscha. Obrona w ogóle jako całość wypadła bardzo słabo i Marsylia wchodziła w nas, jak w masło, ale Gaaei w tym wszystkim mało dał w ofensywie. Biegał oczywiście po skrzydle i starał się, ale ile on tych podań miał celnych? Wszelkie dośrodkowania niedokładne i po którymś z kolei można było założyć, że żadne z jego podań nie trafi do odbiorcy. Był do zmiany, a zagrał cały mecz.
Josip Sutalo. Tutaj też mieszane uczucia. Nie zagrał jakiegoś słabego meczu, ale Ajax stracił trzy bramki. Jest solidnym zawodnikiem, ale za takie pieniądze powinien grać o wiele lepiej. A tak, wypada słabiej niż siedemnastoletni Hato.
Jorrel Hato. Może rewelacji nie zagrał, ale zdecydowanie wypadł najlepiej z naszych obrońców. Dużo odbiorów, mnóstwo walki i ofensywnie pokazał się bardzo dobrze. Miał kilka niedokładnych podań, ale kilka razy można patrzeć na jego datę urodzenia i przecierać oczy ze zdumienia. On ma siedemnaście lat, a gra już na takim poziomie.
Borna Sosa. W obronie bardzo słaby, to jego skrzydłem szły akcje bramkowe Marsylii i dawał się ogrywać, jak małe dziecko. Ofensywnie o wiele lepiej, zaliczył asystę i kilka razy bardzo dobrze dośrodkowywał, za to duży plus panie Sosa.
Benjamin Tahirovic. Zdecydowanie najsłabszy na boisku, wolny, niedokładny, odbiorów też zbyt dużo nie było. Nie radził sobie kompletnie. To między innymi przez niego nasz środek pola nie istniał. Po kilku meczach widać już chyba, że nie zagrzeje on długo miejsca w Ajaxie. Z taką grą nie powinien być wystawiany w pierwszej jedenastce. Tym bardziej, że osiemnastoletni Vos przykrył go kapeluszem, czapką i prześcieradłem.
Steven Berghuis. Trzeba przyznać, że się starał. Biegał, rozgrywał, podawał i widać było, że bardzo mu zależy. Nie był rewelacyjny, ale tez dzięki niemu coś się działo, no i strzelił bramkę. Występ na plus.
Kenneth Taylor. Tak jak zwykle nie podobała nam się jego gra, to trzeba przyznać, że podobnie jak Berghuis bardzo się starał. Było go pełno i można było na nim polegać w ataku. Strzelił bramkę, chociaż jak zwykle u Taylora niewykorzystane stuprocentowe sytuacje. Mógł spokojnie strzelić jeszcze jedną bramkę.
Carlos Borges. Wiedzieliśmy, że ma potencjał na dobrego piłkarza i w końcu to pokazał. To on strzelił pierwszą bramkę i mimo tego, że piłka została mu trochę sprezentowana to pobiegł jak wyścigowy koń czystej krwi arabskiej i nie dał szans bramkarzowi. Dołożył do tego asystę i w ogóle szalał na skrzydle. To jego stroną szło większość ataków Ajaxu. Jest klika rzeczy do poprawy, ale też spójrzmy na jego wiek, Borges ma dziewiętnaście lat.
🇵🇹 Carlos Borges (19) with his best performance yet for @AFCAjax:
🆚 Marseille
☑️ 90 minutes
⚽️ 1 goal
🅰️ 1 assist
🔑 3 chances created (3 big)
🎯 21/23 passes completedA first pro goal on his European debut! pic.twitter.com/E2C7dFVngM
— Football Wonderkids (@fbwonderkids) September 21, 2023
Steven Bergwijn. Niestety obok Tahirovicia najsłabszy na boisku. Biegał bez ładu i składu, nie wykorzystał stuprocentowej sytuacji, a jego strzały były blokowane. Przez dużą część meczu niewidoczny. Nadawał się do zmiany i dziwne, że Steijn go nie zmienił. Ratowała go chyba tylko opaska kapitana. Myślimy, że z Godsa byłby większy pożytek.
Brian Brobbey. Średni mecz naszego napastnika, ale widać, że się starał. Mógł nawet mieć asystę, ale jego kumpel przy idealnym podaniu trafił wprost w bramkarza.
Silvano Vos. Obok Borgesa, największy wygrany tego meczu. Musimy przyznać, że kiedy zobaczyliśmy, że wchodzi już po przerwie trochę się zdziwiliśmy, ale wtedy przypomnieliśmy sobie, jak słabo zagrał Tahirović. Gorzej być nie mogło i nie było. Ciąg na bramkę, technika, poruszanie się po boisku pomimo osiemnastu lat. Już teraz wiemy, dlaczego uważany jest za jeden z największych talentów młodego Ajaxu. Biorąc pod uwagę, jakich ma konkurentów na swojej pozycji to chyba może spać spokojnie. Tylko po co było sprowadzać aż tylu defensywnych pomocników, skoro tuż pod okiem “za darmo” był on? Dostał czerwoną kartkę, po drugiej żółtej, ale to nie przysłania tego, jak zagrał w tym meczu.
Medic, Avila, van den Boomen, Akpom grali za krótko, żeby rzetelnie ocenić ich występ w meczu.
Treneiro: Uśmiechał się dzisiaj bardzo często na ławce rezerwowych, bo rzeczywiście Ajax grał lepiej i w końcu strzelił jakieś bramki i dochodził do kolejnych sytuacji. Problemem jest obrona i duży chaos na boisku. Brawo za wprowadzenie Vosa, ale szkoda, że pozostałe zmiany nie zostały zrobione szybciej. Nadal nie jesteśmy fanami Mauricea Steijna i uważamy, że błądzi on we mgle. Ten mecz nic nie zmienia w ocenie jego pracy i zobaczymy, czy Feyenoord nas nie zweryfikuje. Duży minus to jego dzisiejsza wypowiedź na konferencji przed meczem z Feyenoordem, cytujemy: “Spróbujemy pokonać Feyenoord, ale chcę być realistą. Jeśli będzie wyglądało tak, że nie możemy z nimi wygrać, to być może będziemy musieli zadowolić się remisem. Ale na pewno postaramy się wygrać”.
Pozostawiamy to bez komentarza.