W niedzielę Ajax zremisował 2:2 z PEC Zwolle, mimo prowadzenia dwiema bramkami. Mecz na pewno nie stał na wysokim poziomie, byliśmy świadkami jedynie ciekawszych momentów. Możliwe, że ten najciekawszy widzieliśmy na trybunach w 55. minucie. John van ‘t Schip, który nie pojawił się dziś na Johan Cruijff ArenA, otrzymał gromkie brawa od kibiców i wyrazy wsparcia. Na boisku wydawało się, że Ajax wygra, ale gol dla Zwolle w końcówce zapewnił im remis.

Pierwsza szansa na zdobycie bramki przez gospodarzy miała miejsce w piątej minucie gry – Steven Berghuis mógł rozpocząć strzelanie. Nie trafił jednak idealnie i piłka wylądowała na poprzeczce. Z kolei dziesięć minut później swoją sytuację miał Brobbey. Napastnik, który znów był aktywny, znalazł miejsce na strzał, ale trafił w przeciwnika. Chwilę później jednak stanął przed kolejną szansą – otrzymał podanie od Marthy, jednak nie był już w stanie oddać dobrego strzału. Ale Zwolle także kilkakrotnie ostrzegało gospodarzy w tej fazie meczu.

W dwudziestej minucie w polu karnym wypuszczony został Davy van den Berg, jednak zwlekał zbyt długo z wykończeniem i zmarnował sytuację. Chwilę później Bram van Polen próbował odegrać piłkę z woleja, ale w nią nie trafił, co pozwoliło Jorrelowi Hato na wybicie futbolówki poza linię końcową. Goście nie zamierzali na tym poprzestać – wkrótce mieli jeszcze dwie okazje bramkowe. Odysseus Velanas stanął twarzą w twarz z Diantem Ramajem, ale pomocnik PEC Zwolle skierował piłkę przy zewnętrznej stronie słupka. A chwilę później Ramajowi udało się obronić strzał z lewej strony boiska.

Choć w tej fazie gry Ajax wręcz prosił się o stratę bramki, to Brobbeyowi udało się zapewnić swemu zespołowi prowadzenie. Napastnik dostał piłkę z prawej strony i skierował ją do siatki. Wydawało się, że mógł być na spalonym, ale po kontroli VAR to amsterdamska drużyna mogła cieszyć się z otwarcia wyniku. Tuż przed przerwą wydawało się nawet, że padnie także drugi gol dla gospodarzy, jednak Chuba Akpom miał mniej szczęścia. Najpierw wyprzedził bramkarza PEC Zwolle i choć udało mu się skierować piłkę głową do bramki, zdaniem arbitra doszło tu do złamania przepisów. Oznaczało to, że na przerwę obie drużyny schodziły do ​​szatni przy jednobramkowym prowadzeniu gospodarzy.

W przerwie Michael Valkanis, który dziś zastepował van ‘t Schipa, dokonał jednej zmiany. Born Sosa nie zameldował się już na drugą połowę. Kristian Hlynsson pojawił się w jego miejsce i zagrał za Brobbeyem, wymuszając przejście Akpoma na lewą stronę. Nie musieliśmy długo czekać by Ajax w drugiej odsłonie podwyższył na 2:0. Benjamin Tahirovic zagrał piłkę do Brobbeya, który wślizgiem zdobył swoją drugą bramkę w dzisiejszym meczu, a ósmą w sezonie. Moment szczególny nastąpił w 55. minucie meczu. Pomimo swojej nieobecności van ‘t Schip otrzymał gromkie brawa od fanów i zawodników na boisku. Gra została nawet na chwilę zatrzymana. Z jednej strony był to wyraz wsparcia dla trenera związany z utraty żony (która odeszła w wieku 55 lat), z drugiej zaś podziękowanie trenerowi za pomoc w trudnych dla klubu chwilach.

Może gracze nie zdążyli jeszcze myślami wrócić na boisko, ale to Zwolle szybko zagroziło bramce gospodarzy. Younes Namli uderzył na bramkę z bliskiej odległości, ale ostatecznie w tej próbie zabrakło precyzji. A szczęście za to do gości uśmiechnęło się w 60. minucie. Thy oddał strzał na bramkę Ramaja, zablokował go Hato, ale po odbiciu się od jego nogi piłka wpadła do bramki. Pech, choć uczciwie też trzeba przyznać, że wcześniej gospodarzom też dopisało szczęście. Potem nie było już tak naprawdę znakomitych okazji. Na dwadzieścia minut przed końcem Kenneth Taylor miał dobrą sytuację, po akcji z Brobbeyem – zabrakło jednak konkretów. Chwilę później pomocnik miał kolejną szansę po podaniu Hato, jednak miał za mało miejsca na oddanie strzału. Piętnaście minut przed końcem Valkanis dokonał drugiej zmiany. Po zdobyciu dwóch bramek Brobbey mógł udać się na zasłużony odpoczynek, a Carlos Forbs miał wprowadzić więcej ruchliwości z przodu. Chwilę po tej zmianie Berghuis zmarnował okazję, której wydawało się, nie można zmarnować. Otrzymał piłkę kilka metrów od pustej bramki i wystarczyło ją delikatnie do niej skierować… Tyle, że na chwilę stracił koncentrację (albo i się poważnie zawiesił) i nawet jej dobrze nie przyjął. Szkoda, pewnie byłoby po meczu.

Dziesięć minut przed końcowym gwizdkiem Valkanis dokonał zmiany numer trzy. Taylor mógł odpocząć, Anton Gaaei wszedł na prawą obronę, a Devyne Rensch przesunął się na pomocnik. Wydawało się, że Ajax nie miał się czego obawiać ze strony PEC Zwolle, to w końcowej fazie meczu prawie wszystko poszło nie tak – a Zwolle walczyło do końca. Josip Sutalo źle przyjął i wydawało się, że goście będą w stanie zdobyć bramkę, jednak Chorwat naprawił swój błąd odważną i niezwykle precyzyjną interwencją. W pozostałej części meczu Ajax miał dobrą okazję do oddania strzału przez Stevena Berghuisa, jednak jego próba została zablokowana. Już wydawało się, że drużyna z Amsterdamu może dopisać sobie 3 oczka, nic bardziej mylnego. W ostatniej minucie podstawowego czasu gry zespół PEC Zwolle zdołał wyrównać po strzale przewrotką Lennarta Thy. Wydawało się, że chwilę wcześniej arbiter mógł dopatrzyć się złamania przepisów, ale Joey Kooij w żaden sposób nie zareagował. W efekcie Ajax stracił u siebie dwa punkty w meczu z PEC Zwolle.

 

 

Ajax Amsterdam 2:2 PEC Zwolle

Brian Brobbey (35), Brian Brobbey (48) – Lennart Thy (60), Lennart Thy (89′)

AFC AJAX: Ramaj; Rensch, Šutalo, Hato, Sosa (Hlynsson 45′); Tahirović, Taylor (Gaaei 80′), Akpom; Berghuis, Brobbey (Forbs 74′), Martha

PEC ZWOLLE: Schendelaar; Van Polen, Kersten, Lam, MacNulty; Buurmeester, Van den Berg; Namli, Druijf, Velanas; Thy

Zostaw komentarz