W pierwszym z pozostałych finałów w lidze Ajax zmierzył się z AZ. Na Johan Cruijff ArenA jeszcze przed meczem klub i kibice zapewnili oprawę godną piłkarskiego święta. W pierwszej połowie na boisku jednak niewiele się działo, za to w drugiej odsłonie mecz nabrał temperatury wrzenia. AZ dwukrotnie objęło prowadzenie, Amsterdamczycy jednak za każdym razem odrabiali straty i mecz ostatecznie zakończył się remisem 2:2. W międzyczasie byliśmy także świadkami dwóch czerwonych kartek dla piłkarzy obu ekip i niewłaściwych decyzji Dennisa Higlera.
Ajax i AZ rozpoczęły mecz dynamicznie, co zaowocowało strzałami na bramkę już na początku spotkania. Najpierw Ernest Poku dośrodkował z prawej strony do Zico Buurmeestera, ten jednak strzelił za wysoko. Z drugiej strony boiska Anton Gaaei miał okazję do oddania strzału po dobrym podaniu Kiana Fitz-Jima, jednak skończyło się jedynie na strachu u kibiców AZ.
Dwie minuty później Gaaei ponownie podłączył się do akcji i tym razem Duńczyk dośrodkował do Briana Brobbeya. Zagranie było jednak za wysokie i napastnik nie dobrze dołożyć głowy. Po tej akcji rozpoczęła się partia szachów, w której AZ lepiej operowało piłką, ale przeważały też szanse dla gospodarzy. Mika Godts dwukrotnie mógł zostać obsłużony dośrodkowaniem z prawej strony, jednak przy pierwszej okazji minął się z piłką, a przy drugiej zbyt delikatnie uderzył głową po dośrodkowaniu Bertranda Traoré. Przy bezbramkowym remisie na tablicy wyników obie drużyny udały się po zakończeniu pierwszej połowy do szatni.
Intensywna druga połowa
Drugą połowę AZ rozpoczął mocniej, ale pierwszą szansę po przerwie miał Kenneth Taylor. Pomocnik złożył się do strzału bardzo dobrze, ale piłka trafiła w zewnętrzną część słupka. A z drugiej strony boiska konkretów już nie zabrakło. Ajax nie był w stanie odebrać piłki gościom, Buurmeester uwolnił się spod opieki i posłał piłkę na bramkę Matheusa w dalszy róg. 0:1.
Po bramce dla AZ przyszła kolej na ataki Ajaksu. Taylor uwolnił się od Denso Kasiusa i ostro podał piłkę. Wydawało się, że Traoré zamieni podanie na gola, ale strzelił obok bramki. Dwie minuty później gracz z Burkina Faso bardzo ładnie rozegrał piłkę z Gaaei. Prawy obrońca znalazł się w polu karnym i z prawej strony uderzył w dłuższy róg bramki: 1:1.
Kolejną szansę Ajax wykreował w 65. minucie. Zespół z Amsterdamu zaatakował – Jordan Henderson dobrze podał do Brobbeya, który walczył mocno przez cały mecz z Wouterem Goesem i piłka ostecznie dotarła do Godtsa. Strzał Belga był jednak łatwym łupem dla bramkarza Rome-Jaydena Owusu-Oduro.
Dwie czerwone kartki i dwa gole
Ze względu na wagę pojedynku w drugiej połowie napięcie u zawodników obu ekip narastało. A na dwadzieścia minut przed końcem mecz nabrał temperatury wrzenia. Najpierw interweniował system VAR po faulu Gaaei na Buurmeesterze, który został ukarany żółtą kartką. Dokładniejsze przyjrzenie się akcji spowodowało zmianę decyzji arbitra kartkę czerwoną. Minutę później Alexandre Penetra również mógł udać się na wcześniejszy odpoczynek. Otrzymał drugą żółtą kartkę po rzekomym faulu na Brobbeyu.
Te sytuacje rozgrzały piłkarzy do czerwoności i AZ zdołał to wykorzystać. Przy rzucie rożnym Jordan Henderson pozostawił rezerwowego Ibrahima Sadiqa całkowicie bez opieki przy dalszym słupku. Piłkarz AZ nie pomylił się i było 1:2. Jednak był to szalony mecz i dwie minuty później znów mieliśmy wynik remisowy. Owusu-Oduro nie poradził sobie z dośrodkowaniem Taylora, a będący na boisku od kilku minut Oliver Edvardsen strzelił do pustej bramki. 2:2.
Jak się okazało, był to wynik końcowy, Ajaksowi trudno było pokazać wyższość nad AZ mimo większej świeżości spowodowanej brakiem aktywności podstawowych zawodników w Lidze Europy. Ajax nawet w końcówce nie był w stanie zdobyć decydującej bramki, mimo teoretycznie zachowania większych sił. Ajax wychodził na boisko w otoczeniu trofeów zdobytych przez klub na przestrzeni historii i przy pięknej oprawie – mecz był okazją do świętowania 125. urodzin klubu, które wypadają 18 marca. Święto wspaniałe dla kibiców, niestety nie do końca właściwie uświetnione na boisku.
Piłkarskie święto popsuł także Dennis Higler, który swoimi decyzjami wpłynął na obraz meczu zaostrzył napięcie wśród piłkarzy. Druga żółta kartka dla Penetry była niesłuszna, a wcześniej przerywając akcję po faulu na Brobbeyu, “skasował” akcję gdy Ajax wychodził dwóch na jednego na bramkę AZ.
Wynik meczu pozwolił PSV na zmniejszenie straty do Ajaksu o dwa punkty. W sobotę drużyna z Eindhoven wygrała z RKC Waalwijk 3:0 i strata PSV wynosi już nie osiem a sześć punktów. 30 marca obaj kandydaci do tytułu zmierzą się ze sobą na stadionie Philipsa.
Ajax Amsterdam 2:2 AZ Alkmaar
Anton Gaaei (58′), Oliver Edvardsen (85′) – Zico Buurmeester (52′), Ibrahim Sadiq (83′)
AJAX: Matheus; Gaaei, Sutalo, Baas, Hato; Fitz-Jim (57′ Klaassen), Henderson, Taylor (90+1′ Berghuis); Traoré (80′ Rosa), Brobbey (90+1′ Konadu), Godts (80′ Edvardsen)
AZ: Owusu-Oduro; Kasius (68′ Dijkstra), Goes, Penetra, Möller Wolfe (80′ De Wit); Clasie, Belic (68′ Sadiq), Koopmeiners, Poku, Parrott (68′ Meerdink), Buurmeester