Wiadomo było, że brak awansu do Ligi Mistrzów odbije się finansowo na Ajaxie. Dyrektor techniczny Sven Mislintat musiał dwoić się i troić, żeby zbilansować budżet.

Klub w ostatnich latach stosował wysokie pensje. Teraz się to zmieniło. Przychodzący gracze otrzymują niższą pensję dodatkowo jest ona uzależniona od tego, czy Ajax gra w Lidze Mistrzów. Bilans transferowy wyszedł na plus. Dochody z transferów oscylowały wokół 160 mln euro. Efektem tego było dodatnie saldo transferowe na poziomie 62 mln euro.

Ostatnio pojawiło się zestawienie CIES Football Observatory, z którego wynika, że Ajax zajmuje drugie miejsce na liście stu najaktywniejszych klubów na rynku transferowym.

Na pierwszym miejscu jest Benfica Lizbona z saldem transferowym wynoszącym 764 mln euro. Saldo Ajaxu wynosi 422 mln euro.

Pozytywny bilans Ajaksu nie pojawia się znikąd. W ciągu ostatniej dekady wielu graczy zostało sprzedanych z dużym zyskiem. Trzej najdrożsi to: Antony do United (100 mln euro z premiami), Frenkie de Jong do FC Barcelona (86 mln euro z premiami) i Matthijs de Ligt do Juventusu (85,5 mln euro z premiami). Antony kosztował Ajax nieco ponad 21 milionów euro w 2020 roku. De Ligt szkolił się w akademii Ajaxu, a De Jong został przejęty z Willema II w 2015 roku za symboliczne pieniądze. Wynika z tego, że za samych tych graczy wpłynęło 271,5 mln euro, a Ajax zapłacił tylko 21 milionów.

Zostaw komentarz