Ajax pojechał do Frankfurtu by odrabiać stratę z Amsterdamu. Tak wyglądało to w teorii – Ajax wyszedł na rewanż z Niemcami w większości zmiennikami. I to znalazło szybko swoje odbicie na boisku. Ostatecznie Ajax we Frankfurcie uległ gospodarzom 4:1 (i w dwumeczu 6:2). Decyzja Francesco Farioli, że wyżej stawia wyścig o mistrzostwo Holandii, spowodowała, że Ajax na poważnie nie powalczył i odpadł z Ligi Europy na poziomie 1/8 finału. Oby było warto.

Ajax rozpoczął rewanż na Deutsche Bank Park od dziesięciu zmian. W podstawowym składzie zadebiutował Don-Angelo Konadu, od pierwszej minuty mecz zaczęli także m .in. Branco van den Boomen, Ahmetcan Kaplan czy Dies Janse. Ajax został natychmiast złapany za gardło przez zdeterminowanych gospodarzy, którzy szybko otworzyli wynik. Ładny atak Hugo Ekitiké i Jean-Mattéo Bahoyi został zakończony przez tego ostatniego w siódmej minucie. Obrońcy Ajaksu mogli się tylko przyglądać. 1:0.

Po piętnastu minutach obraz gry nie uległ zmianie i gospodarze kreowali kolejne sytuacje. Drużyna Dino Toppmöllera ponownie zagroziła bramce bronionej dziś przez Matheusa. Bahoya zdołał znaleźć Ekitiké w polu karnym, ale Kaplan tym razem przeszkodził francuskiemu napastnikowi i nie zdobył on gola. Chwilę później Ajax po raz pierwszy znalazł stworzył zagrożenie pod bramką gospodarzy. Około trzydziestu metrów od bramki Eintrachtu Steven Berghuis miał trochę czasu i przestrzeni. Jak to zwykle bywa – więcej nie potrzebował. Lewą nogą zdecydował się na strzał, ale jego próba minęła nieco bramkę Kaua Santosa.

Ajax długo bezzębny w ofensywie

Podczas gdy Daniele Rugani był opatrywany poza linią końcową, Eintracht Frankfurt skrzętnie wykorzystywał tę okazję. Kaplan został zaskoczony długą piłką zagraną przez Robina Kocha i tylko popatrzył jak Mario Götze przejął to zagranie. Doświadczony pomocnik przyjął spokojnie piłkę, a następnie oddał strzał z bliskiej odległości. 2:0. Cztery minuty przed przerwą Lucas Rosa dośrodkował z prawej strony do Davy’ego Klaassena. Ten ostatni natychmiast oddał strzał, ale jego próba po bloku przez Ellyesa Skhiri, trafiła w ręce Santosa.

Mimo beznadziejnej pierwszej połowy, drugą odsłonę Ajax rozpoczął bez zmian. Po godzinie gry Farioli dopiero się na nie zdecydował, dokonując od razu trzech. Taylor, Bertrand Traoré i Mika Godts zostali wprowadzeni za Jorthy’ego Mokio, Konadu i Berghuisa. W 67. minucie Bahoya zagrał z Ekitiké, a napastnik stworzył sobie przestrzeń i był w stanie sprytnie umieścić piłkę w dalszym rogu. Było 3:0.

Po tym, jak Anton Gaaei zastąpił Lucasa Rosę, Amsterdamczycy także znaleźli drogę do bramki rywala. Zespół z Amsterdamu dokonał tego po strzale Taylora. Pomocnik oddał strzał w krótki róg sprzed pola karnego. 3:1. Ajax po zmianach zaczął grać lepiej i jednocześnie wydawało się, że Niemcy złapali zadyszkę. Oczywiście trudno było liczyć na realne odrobienie strat, ale widać było, że warto Eintracht przycisnąć. To było to co robił Ajax w końcówce meczu w Amsterdamie. Jedenaście minut przed końcem Jorrel Hato wszedł za Janse’a, a ten pierwszy dobrze dośrodkował do wolnego Olivera Edvardsena, jednak jego strzał głową minął linię końcową po interwencji Tuty. A Ajax zamiast dać sobie jeszcze szansę na poprawę wyniku, można powiedzieć, że sam sobie strzelił gola. W 82. minucie Matheus najpierw dobrze zachował się wychodząc spod własnej bramki i przerywając akcję Niemców, ale chwilę później popełnił fatalny błąd niecelnie podając do kolegi. Götze, u którego chwilę później znalazła się piłka, łatwo posłał ją do bramki z około czterdziestu metrów. 4:1.

Tuż przed końcem Fares Chaibi dobrze podał do Ansgara Knauffa, ale prawoskrzydłowemu stanął mu na drodze Matheus.

Mecz, z którego już w pierwszej połowie tak naprawdę wyparowało całe napięcie, toczył się jeszcze przez chwilę, ale więcej goli już nie padło. Europejska przygoda Ajaksu dobiegła końca i teraz można w pełni skupić się na Eredivisie, która została ostatnim placem boju dla Amsterdamczyków. Już w niedzielę na Johan Cruijff Arena pojawi się AZ Alkmaar by rozpocząć pierwszy z serii niezwykle wymagających meczów w lidze.

 

Eintracht Frankfurt 4:1 Ajax Amsterdam

Jean-Mattéo Bahoya (7′), Mario Götze (25′), Hugo Ekitiké (67′), Mario Götze (82′) – Kenneth Taylor (78′)

EINTRACHT FRANKFURT: Santos; Kristensen (Amenda 85′), Tuta, Koch, Brown; Skhiri (Dahoud 77′), Larsson; Knauff, Götze (Chaibi 85′), Bahoya (Uzun 72′); Ekitiké (Batshuayi 77′)

AJAX: Matheus; Rugani, Kaplan, Janse (Hato 79′); Rosa (Gaaei 69′), Mokio (Taylor 62′), Van den Boomen, Edvardsen; Berghuis (Godts 62′); Klaassen, Konadu (Traoré 62′)

Zostaw komentarz